Obraniak nie czuje żalu, bo siedzi na ławce z powodu znakomitych rywali

TVN Agency / Na zdjęciu: Ludovic Obraniak
TVN Agency / Na zdjęciu: Ludovic Obraniak

- Walczę o miejsce w składzie z pięcioma lub sześcioma graczami, których trzeba zaliczyć do najlepszych w Ligue 1. Jestem twardy, nie poddam się - mówi Ludovic Obraniak na temat rywalizacji o pozycję w ekipie Lille.

W tym artykule dowiesz się o:


Ludovic Obraniak, 25 lat, walczy o piłkę z Fabio Grosso, 32 (foto PAP/EPA)

Latem reprezentant Polski pozostał w Lille, przedłużając kontrakt do 2012 roku, choć zainteresowany nim był klub Auxerre. - W takich warunkach rynkowych jakie mieliśmy, priorytetem było dojście do porozumienia, które osiągnęliśmy. Gdy Auxerre złożyło mi propozycję na piętnaście dni przed końcem okienka, trzeba było się dwa razy zastanowić. Gdyby jednak zdecydowali się nieco bardziej zaryzykować, mogło się to wszystko potoczyć inaczej - mówi w rozmowie z "L'Équipe".

A potoczyło się tak, że 25-letni Obraniak gra rzadko w Lille. Stracił wprawdzie trzy tygodnie z powodu kontuzji kostki, ale wciąż nie może wywalczyć miejsca w podstawowym składzie: - Nie jestem usatysfakcjonowany z czasu gry, jestem ambitny. Ale wiedziałem przecież w co się pakuję. Wiedziałem, że do ekipy walczącej o najwyższe cele nie wchodzę jako podstawowy zawodnik. Jestem tym, który musi się najpierw pokazać w tych kwadransach, jakie dostaję w lidze i meczach pucharowych.

Zapytany o miejsce na boisku, odpowiada: - Lewa strona nim pozostaje. Nie ma w ekipie innego lewonożnego o moim profilu. Żalu z powodu siedzenia na ławce do nikogo nie ma: - Nie mam, bo wiem, że jestem członkiem znakomitej ekipy i to mi już dodaje wartości. Nie jest tak, że moi rywale do miejsca w składzie to piłkarze niekompetentni [tu pada uważane za wulgarne w odniesieniu do ludzi francuskie określenie "brêles"]. Walczę z pięcioma lub sześcioma graczami, których trzeba zaliczyć do najlepszych w Ligue 1. Jestem twardy, nie poddam się.

W toczącej się we Francji dyskusji o przeładowanym kalendarzu Obraniak się tylko uśmiecha: - Za dużo meczów? Nie dla mnie. Grać co trzy dni to przyjemność. O 18:45 w środę Obraniak ma wystąpić na lewym skrzydle ataku Lille w meczu 1/8 finału Pucharu Ligi przeciw Caen: - To szansa na poprawę po dwóch porażkach w lidze. I także szansa na osiągnięcie czegoś, bo od finału dzielą nas przecież trzy mecze.

Źródło artykułu: