- Jestem z tego bardzo zadowolony. To moja pierwsza gra w Lidze Europy, a w ogóle dopiero drugi występ w pucharach. I już na początku przygody mam okazję zagrać przeciwko Juventusowi. Mnie to mobilizuje i widzę, że tak samo działa to na całą drużynę. Moim zdaniem zapowiada się trudny, ale bardzo interesujący mecz. A Lech będzie gotowy na sto procent - mówi Łotysz w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego.
W Turynie trudno będzie chociażby o remis. Juventus zrobi wszystko, aby wygrać i jest faworytem. - Wiem, ale wydaje mi się, że to dobrze, iż gramy z tak mocnym rywalem. Przeciwko Juventusowi każdy z nas będzie chciał pokazać to, co ma najlepsze - siłę, przygotowanie, umiejętności. Musimy myśleć, że gramy w normalnym meczu, choć na pewno taki rywal mobilizuje bardziej. Ja zagram pierwszy raz przeciwko tak markowej drużynie. Na Łotwie wywalczyliśmy puchar kraju z Daugavpils, ale odszedłem na Węgry i nie wystąpiłem w pucharach. A w Zalaegerszeg zagrałem tylko przeciwko zespołowi z Tirany w lipcu. Dziś, z perspektywy czasu wiem, że to był błąd, bo przez to nie mogłem wcześniej grać w pucharach w Lechu. Europejskie rozgrywki to wyzwanie, ale mnie to odpowiada - dodaje.
Cały wywiad w Przeglądzie Sportowym.