Polskie piłkarki już w ósemce MŚ U-17. "Początek pięknych marzeń"

Getty Images / Buda / Na zdjęciu: Magda Piekarska
Getty Images / Buda / Na zdjęciu: Magda Piekarska

Zwycięski remis z Brazylią otworzył drzwi do najlepszej ósemki. Reprezentacja Polski do lat 17 jest już w ćwierćfinale Mistrzostw Świata na Dominikanie. - Chciałyśmy wyjść wysoko, być proaktywne - mówiła po spotkaniu obrończyni Magda Piekarska.

Biało-Czerwonym do tego, by wyjść z grupy D potrzebny był przynajmniej remis. To rywalki z Ameryki Południowej potrzebowały wygranej, aby awansować do fazy pucharowej. Jednak młode Polki zagrały przede wszystkim po raz trzeci rzędu bardzo skutecznie w defensywie i nie dopuściły do straty bramki.

- To były dwie różne połowy. W pierwszej to był dość wyrównany mecz - zarówno my, jak i Brazylijki miały swoje sytuacje. W drugiej przejęłyśmy inicjatywę moim zdaniem i miałyśmy więcej okazji od rywalek, których niestety nie wykorzystałyśmy. Ale rywalki też naciskały, a my potrafiłyśmy wybronić ich ataki - powiedziała w rozmowie z "Łączy Nas Piłka" Magda Piekarska, stoperka reprezentacji Polski kobiet  do lat 17.

Ale to nie tak, że skoro mecz skończył się wynikiem 0:0, to pod bramkami nie działo się nic. Wręcz przeciwnie - bardzo niewiele brakowało zarówno jednej, jak i drugiej ekipie, by zdobyć przynajmniej jednego gola.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Niesamowite show młodego bramkarza. "To naprawdę się wydarzyło"

Skupiałyśmy się bardzo na tym, by zachować koncentrację w całym meczu. Nie pozwoliłyśmy też, by przerwa wybiła nas z tego stanu przez tę pogodę. Chciałyśmy wyjść wysoko, być proaktywne i mieć inicjatywę przez całe spotkanie. W pierwszej połowie to wyglądało dobrze, a w drugiej - lepiej - uważa Piekarska.

Spotkanie toczyło się przy potężnej ulewie. Nad Santiago de Los Caballeros, gdzie je rozgrywano, przeszła burza. Sędzia w związku z tym opóźniła nawet początek drugiej połowy.

- Z mojej perspektywy myślę, że ta pogoda nie wpłynęła za bardzo na nas. Byłyśmy skupione, by piłka nam nie uciekała, by dobrze ją przyjąć i zagrać. Niespecjalnie to przeszkadzało.

Nie możemy się nachwalić naszych reprezentantek, które przyjechały na mundial po raz pierwszy w historii i - jak widać - nie satysfakcjonuje ich sam udział. One chcą wygrywać.

- Szczerze mówiąc jestem mega szczęśliwa i przeogromnie dumna z całej drużyny. Walczyłyśmy o każdy centymetr na boisku przez cały mecz, wkładałyśmy w niego całe serce i spełniamy marzenia na tym turnieju. A tak naprawdę to jest dopiero początek tych pięknych marzeń - zapowiada piłkarka Rekordu Bielsko-Biała.

W ćwierćfinale drużyna prowadzona przez trenera Marcina Kasprowicza zagra z reprezentacją Korei Północnej, która wygrała grupę C. Spotkanie odbędzie się w nocy z 26 na 27 października polskiego czasu o godzinie 1:00.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty