To się wydarzyło! Polki w ćwierćfinale MŚ! Zwycięski remis na wodzie!

Getty Images / Pedro Vilela - FIFA / Na zdjęciu: radość piłkarek reprezentacji Polski U-17 po awansie do ćwierćfinału MŚ na Dominikanie
Getty Images / Pedro Vilela - FIFA / Na zdjęciu: radość piłkarek reprezentacji Polski U-17 po awansie do ćwierćfinału MŚ na Dominikanie

To było wyniszczające 110 minut w burzy z piorunami. One dalej piszą piękną historię. Reprezentacja Polski do lat 17 awansowała do ćwierćfinału mistrzostw świata na Dominikanie! Biało-Czerwone na koniec fazy grupowej zremisowały z Brazylią 0:0.

Przed tym spotkaniem sytuacja w tabeli prezentowała się następująco: liderem grupy były Polki z czterema punktami na koncie. Tyle samo oczek, ale gorszy bilans bramkowy miały Japonki, a Brazylijki, które zdobyły trzy punkty, były trzecie. Naszej drużynie wystarczał więc minimum remis, by awansować do najlepszej ósemki.

- To Brazylia musi z nami wygrać. My też chcemy wygrać i będziemy grali o zwycięstwo, więc to będzie naszym głównym celem. Jesteśmy szczęśliwi z tego, że wygrywamy i jak gramy. Natomiast mamy swoją ambicję, mamy swoje kolejne cele. Chcemy wygrywać kolejne mecze, więc to jest nasz plan na najbliższe spotkania. A co dalej będzie? Czy nasze poświęcenie będzie skutkowało tym, że wygramy mecz? To zweryfikuje boisko - mówił przed tym starciem trener reprezentacji Polski Marcin Kasprowicz.

Pierwszy kwadrans zdecydowanie należał do piłkarek z Ameryki Południowej. Najwięcej zagrożenia stwarzały po dośrodkowaniu z prawej strony, gdzie doskonale piłką operowała Aninha, lecz polska defensywa potrafiła sobie z tym poradzić. Pierwszy atak Biało-Czerwonych miał miejsce w 17. minucie po ładnej akcji z udziałem Weroniki Araśniewicz, Julii Ostrowskiej i Oliwii Związek. Strzał tej ostatniej jednak był za lekki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za rzut! Ukryty talent młodej gwiazdy FC Barcelony

W międzyczasie nad stadionem w Santiago de Los Caballeros przeszła burza, przez co grało się coraz trudniej obu drużynom. W ostatnim kwadransie pierwszej części gry obrona reprezentacji Polski musiała bardzo mocno się wysilić, by zatrzymać uciekającą Juju czy Giovannę Waksman.

W 37. minucie zadrżeliśmy, gdyż sztab reprezentacji Brazylii poprosił o sprawdzenie na VARze potencjalnej czerwonej kartki dla Igi Witkowskiej za nadepnięcie rywalki. Po analizie wideo sędzia Ghada Mehat z Algierii ukarała obrończynię Rekordu Bielsko-Biała tylko żółtą kartką.

Jeszcze przed przerwą, w szóstej minucie doliczonego czasu pierwszej części gry, reprezentację Polski przed stratą gola uratowała Julia Woźniak, która obroniła lecący w okienko strzał Giovanny Waksman. Strzał był piękny, ale interwencja - jeszcze piękniejsza.

Początek drugiej połowy opóźnił się ze względu na intensywne opady deszczu. Bardzo niebezpiecznie pod polską bramką zrobiło się w 52. minucie po rzucie rożnym dla Canarinhas, ale po główce Juju piłka minęła słupek. Trzy minuty później Biało-Czerwone mogły objąć prowadzenie. Przejęła piłkę Związek wparowała w pole karne Brazylijek, strzeliła, odbiła jej strzał Morganti, a biegnąca na dobitkę na pustą bramkę Ostrowska została przyblokowana.

Po chwili znakomicie spod opieki rywalek uwolniła się Julia Przybył, po czym miękko wrzuciła na 7. metr do Związek. Piłkarka Czarnych Sosnowiec jeszcze wyłożyła piłkę Julii Ostrowskiej, która jednak została przyblokowana. Niecały kwadrans później pomogła nam pogoda. Aninha z prawej strony wyłożyła piłkę po ziemi w pole karne, ale dwie koleżanki nie trafiły w piłkę.

Im bliżej było końca meczu, tym intensywniej padało i tym bardziej Brazylijkom się spieszyło z atakiem. Polki jednak choć mocno cierpiały, bo pomocy medycznej potrzebowały m.in. Iga Witkowska czy Julia Woźniak. Zostawiły masę zdrowia, ale najważniejsze, że pomimo aż łącznie dwunastu minut doliczonego czasu drugiej połowy Polki utrzymały bezbramkowy remis na wagę historycznego - jak wszystko na tym turnieju - awansu do ćwierćfinału mistrzostw świata.

W drugim meczu Japonia pokonała Zambię 4:1, co dało piłkarkom z Kraju Kwitnącej Wiśni pierwsze miejsce w grupie. Biało-Czerwone awansowały do najlepszej ósemki z drugiego miejsca. W spotkaniu o awans do półfinału zmierzą się ze zwycięzcą grupy C, czyli Anglią lub Koreą Północną w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu o godzinie 1:00.

Polska U-17 - Brazylia U-17 0:0

Składy:

Polska: Julia Woźniak - Iga Witkowska, Oliwia Łapińska, Magda Piekarska - Krystyna Flis (89' Zofia Pągowska), Zuzanna Witek (90+4' Lena Marczak), Ewelina Sobierajska, Julia Przybył - Weronika Araśniewicz - Oliwia Związek (73' Kinga Wyrwas), Julia Ostrowska.

Brazylia: Ana Morganti - Mariane, Sofia Couto, Gi Mazzotti, Bela - Kaylane, Larissa Forte - Aninha, Giobanna Waksmann, Kalena Bellini (46' Emilly Lucas) - Juju (83' Yngrid Piaui).

Sędziowała: Ghada Mehat (Algieria).

Żółte kartki: Witkowska, Związek, Araśniewicz (Polska) - Forte, Mazzotti, Morganti (Brazylia).

Czerwona kartka: Morganti (Brazylia) - za drugą żółtą, po zakończeniu meczu

Komentarze (8)
avatar
kibbikibbi
24.10.2024
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Co na to kopacze? 3 mecze i do domu ? co na to trenerzy biorący setki tysiecy za 3 mecze i do domu? Jak tam lustro całe? 
avatar
swan
24.10.2024
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
To co wyczynia nasza Bramkarka ,to jest coś niesamowitego.Brawo ONA. Przeraził mnie tylko wynik Koreanek. 4-0 z Anglią ,daje do myślenia. Ale mecz meczowi nie równy. 
avatar
Andrzej Neumann
24.10.2024
Zgłoś do moderacji
15
0
Odpowiedz
Gratulacje za ten awans. Gracie z serduchem i zaangażowaniem. Wywalczyłyście to sobie. Macie to czego brakuje piłkarzom: ambicje 
avatar
pan wszystkich wszystkich panów
24.10.2024
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
W okienko...taaaa 
avatar
0BSERWAT0R
24.10.2024
Zgłoś do moderacji
28
0
Odpowiedz
Te dziewczyny zasługują, żeby było o nich głośno. Grają bez kompleksów, z fantazją i dumą z reprezentowania kraju. Są fantastytczne!!! Dlatego z soboty na niedzielę 1.00 zarywamy dla nich noc i Czytaj całość