Zachwyca w Bundeslidze, nie ma go w kadrze. "Niezrozumiała decyzja"

Getty Images / Mateusz Slodkowski/DeFodi Images / PAP/ Leszek Szymański / Na zdjęciu: Kamil Grabara, w kółku Marek Koźmiński.
Getty Images / Mateusz Slodkowski/DeFodi Images / PAP/ Leszek Szymański / Na zdjęciu: Kamil Grabara, w kółku Marek Koźmiński.

Już w czwartek reprezentacja Polski rozpoczyna zmagania w Lidze Narodów. Jednym z największych nieobecnych w kadrze jest Kamil Grabara. Marek Koźmiński w rozmowie z TVP Sport mówi wprost, że to dla niego jest niezrozumiałe.

Po wielu miesiącach przerwy, mistrzostwach Europy i igrzyskach olimpijskich reprezentacja Polski wraca do rywalizacji w Lidze Narodów UEFA. Na "dzień dobry" Biało-Czerwoni na wyjeździe zmierzą się ze Szkocją.

Selekcjoner Michał Probierz pod koniec sierpnia ogłosił swoje powołania na wrześniowe zgrupowanie kadry. Bramkarzami, którzy zdobyli uznanie trenera byli Marcin Bułka, Bartłomiej Drągowski, Bartosz Mrozek i Łukasz Skorupski.

Tym samym miejsca zabrakło dla Kamila Grabary. 25-latek regularnie jest pomijany przez selekcjonerów kadry narodowej i do tej pory rozegrał tylko jeden mecz - w czerwcu 2022, gdy drużynę prowadził Czesław Michniewicz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piękny gol piłkarki FC Barcelony. Co za uderzenie!

Brak powołania Grabary na wrześniowe zgrupowanie odbiło się szerokim echem w piłkarskim środowisku. To spowodowane jest głównie tym, że Polak wręcz fenomenalnie spisuje się w Bundeslidze - przed przerwą reprezentacyjną został wybrany bramkarzem kolejki.

Były piłkarz, a następnie wiceprezes PZPN Marek Koźmiński w rozmowie z TVP Sport powiedział wprost, że to dla niego niezrozumiała decyzja.

- Pominięcie Grabary to niezrozumiała decyzja trenera. Patrząc na atuty czysto bramkarskie nie można go było nie zaprosić na zgrupowanie. Owszem Kamil jest kontrowersyjną postacią, ale z takimi sprawami trzeba umieć się mierzyć. Nie dać komuś szansy tylko dlatego, że jest kontrowersyjny poza boiskiem jest krzywdzące. Do mnie osobiście takie tłumaczenie nie trafia. Nie da się jakkolwiek porównać Bartłomieja Drągowskiego z Grabarą, bo nie ma tak naprawdę czego porównywać. Z całym szacunkiem dla bramkarza Panathinaikosu, ale golkiper Wolfsburga jest na wyższym poziomie. Decyzja selekcjonera w tym przypadku jest niezrozumiała - grzmi Koźmiński.

Kilka dni temu w tej sprawie głos zabrał także były już bramkarz Wojciech Szczęsny, który do tej pory dzierżył miano pierwszego golkipera w kadrze. Zdaniem 34-latka jego naturalnym następcą powinien być właśnie Grabara, bo obecnie prezentuje najlepszy poziom sportowy. Więcej można przeczytać TUTAJ.

Reprezentacja Polski rozpoczyna zmagania w Lidze Narodów. W grupie 1 Ligi A znalazła się z Portugalią, Chorwacją i czwartkowym rywalem Szkocją. Początek tego spotkania o godzinie 20:45.

Zobacz także:
Niespodziewany kłopot selekcjonera. Zalewski musi zacząć bać się konkurencji?
Wyrzucony z PZPN. Teraz ostro komentuje. "Nigdy nie będę klakierem"

Komentarze (1)
avatar
zbych22
4.09.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Koźmiński wszystko rozumiał jak był zastępcą Bońka.