Po dwóch meczach Raków Częstochowa ma na swoim koncie 3 punkty. Częstochowianie wygrali na wyjeździe z Motorem Lublin (2:0) i po słabym spotkaniu przegrali u siebie z Cracovią (0:1). O tym drugim meczu Raków chce jak najszybciej zapomnieć.
- Pozbieraliśmy się po nieudanej dla nas inauguracji i sporym rozczarowaniu niektórych z nas. Prawie wszyscy zdajemy sobie sprawę, że oczekiwania są inne. Jeszcze nie jesteśmy na takim poziomie sportowym, jedności i świadomości, jakie tu są oczekiwania. Każdego dnia musimy ciężko pracować, aby te wszystkie elementy były na odpowiednim poziomie. To będzie powodowało, że będziemy skuteczni. Jestem przekonany, że to będzie postępowało dość szybko - powiedział trener Rakowa, Marek Papszun.
Szkoleniowiec ma duże wymagania wobec swoich piłkarzy i liczy, że już w sobotę Raków wróci na zwycięski szlak. O grze czerwono-niebieskich w meczu z Cracovią padły stanowcze słowa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zabawa Lewandowskiego na treningu. Co za technika!
- Musimy zagrać lepiej we wszystkich fazach gry, szczególnie w ataku i musimy to poprawić, żeby nie przydarzyła nam się taka pierwsza połowa jak w meczu z Cracovią. Jeżeli tworzymy jedną sytuację, to nie takie są moje oczekiwania. Wyraźnie to wyartykułowałem zespołowi na odprawie, że jakość naszej gry musi być na wyższym poziomie. Oczekiwania tutaj w tym klubie są takie, by wygrywać. Zawodnicy muszą być tego świadomi. Mamy jechać do Katowic i wygrać mecz - dodał.
GKS Katowice w ostatniej kolejce pokonał na wyjeździe Stal Mielec 1:0. - Beniaminek jest podbudowany wyjazdowym zwycięstwem i będzie chciał potwierdzić, że nie jest zespołem przypadkowym. Zdajemy sobie z tego sprawę. Musimy patrzeć na siebie i naszym celem będzie przygotować się najlepiej do tego meczu i go wygrać - zakończył Papszun.
Mecz GKS-u z Rakowem rozpocznie się 3 sierpnia o godzinie 14:45.
Czytaj także:
Beniaminek ani myśli hamować w Betclic II lidze
Sceny w Chorzowie. Gol bezpośrednio z rzutu rożnego [WIDEO]