Bitwa dwóch piłkarskich bliźniaków - zapowiedź meczu Korona Kielce - Zagłębie Lubin

Jedyną zasadniczą różnicą, jaką można zauważyć pomiędzy Koroną Kielce a Zagłębie Lubin są osoby szkoleniowców. Trener Marek Motyka nie ma takiej marki, jak Franciszek Smuda, który w nagrodę za wieloletnią wytężoną pracę został mianowany szkoleniowcem zespołu narodowego. Innych odmienności pomiędzy wymienionymi zespołami na próżno szukać. Wszystkie znaki na niebie wskazują na twardy pojedynek na Arenie Kielc, ale który nie znajdzie swojego rozstrzygnięcia.

Korona, podobnie jak Zagłębie, w bieżących rozgrywkach trzy razy wygrywała, trzykrotnie remisowała i aż siedem razy schodziła z boiska pokonana. Żółto-czerwoni sąsiadują z Miedziowymi w tabeli, zajmując kolejno jedenaste i dwunaste miejsce. Wydawało się, że drużyny te będą walczyć o coś więcej, niż tylko o utrzymanie w lidze. Rundę jesienną wkrótce zakończą jednak najpewniej w dolnej połowie tabeli.

Kielczanie nie mogą się pochwalić dobrą passą w ostatnich spotkaniach. Porażki z Arką, Legią, Wisłą i remis z Lechią łatwo pozwalają się podsumować - Korona nie zdobywa punktów ani z drużynami z czołówki klasyfikacji, ani z ligowymi średniakami. Korzystniej sytuacja wygląda w przypadku Zagłębia, który start sezonu miał beznadziejny, ale potem było już tylko lepiej. W dwóch ostatnich konfrontacjach podopieczni Franciszka Smudy zyskali 6 punktów, pokonując Polonię Bytom oraz Odrę Wodzisław.

- Jedziemy do Kielc powalczyć co najmniej o remis. Łatwo z pewnością nie będzie. Korona ma wspaniały obiekt, świetnych kibiców. Jest faworytem tego meczu i raczej nie położy się przed nami na murawie. Można spodziewać się wybornego widowiska - mówi Piotr Świerczewski, pomocnik lubinian, który w kieleckiej Koronie grał wówczas, gdy jej szkoleniowcem był jeszcze Jacek Zieliński. - Teraz reprezentuję barwy Zagłębia i oczywistym jest, że nie będę żywić na boisku żadnych sentymentów - dodaje popularny "Świr".

- Cieszy nas przełom w meczu z Lechią Gdańsk, kiedy to zdobyliśmy wreszcie punkt po serii porażek. Wierzę, że teraz zrobimy wreszcie jakiś postęp - podkreśla trener Korony, Marek Motyka. Przed jego zespołem postawiono za cel zajęcie miejsca od 4 do 8. Póki co drużyna spisuje się o wiele poniżej oczekiwań. Najlepsi jej piłkarze, tacy jak Nikola Mijajlović czy Aleksandar Vuković częściej zawodzą niż zaskakują. Ponadto kielecki zespół nie ma w swoich szykach rasowego napastnika. Krzysztof Gajtkowski słynął niegdyś z świetnego instynktu strzeleckiego (za co nosił pseudonimy "Kusza" a także "Strzelba"), ale w chwili obecnej jest cieniem samego siebie.

W ekipie Zagłębia świetne partie w ostatnim czasie rozgrywa Mouhamadou Traore, który jeśli zachowa swą aktualną skuteczność, może wyrosnąć na jedno z objawień ligowych boisk. Kto wie, może właśnie on postara się o sprawienie niespodzianki w zbliżającym się piątkowym meczu obu zespołów?

Korona Kielce - Zagłębie Lubin / pt. 20.11.2009 r. godz. 17:45

Przewidywane składy:

Korona: Cierzniak - Markiewicz, Hernani, Malarczyk, Kal - Kiełb, Vuković, Wilk, Sobolewski - Edi, Konon.

Zagłębie: Ptak - Rymaniak, Stasiak, Jasiński, Nhamoinesu - Hanzel, Bartczak, Świerczewski, Ekwueme - Plizga, Traore.

Sędzia: Marcin Szulc (Warszawa).

->RELACJA ONLINE

Zamów relację z meczu Korona Kielce - Zagłębie Lubin

Wyślij SMS o treści SF ZAGLEBIE na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Korona Kielce - Zagłębie Lubin

Wyślij SMS o treści SF ZAGLEBIE na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu: