Ciekawy transfer Lazio. Kupili zawodnika, który wygrał Ligę Mistrzów w FIFĘ

Twitter / eChampions League / Na zdjęciu: Oliver Provstgaard Nielsen w 2021 roku wygrał Ligę Mistrzów w FIFĘ, a teraz podpisał kontrakt z Lazio
Twitter / eChampions League / Na zdjęciu: Oliver Provstgaard Nielsen w 2021 roku wygrał Ligę Mistrzów w FIFĘ, a teraz podpisał kontrakt z Lazio

Oliver Provstgaard Nielsen został nowym piłkarzem Lazio. Historia jest o tyle ciekawa, że mówimy o zawodniku, który w 2021 roku wygrał Ligę Mistrzów w esporcie. Pokonał profesjonalnych graczy na konsoli i zgarnął 75 tys. dolarów.

W tym artykule dowiesz się o:

Na pierwszy rzut oka i bez wdawania się w szczegóły taki transfer wydaje się po prostu normalny. Lazio bierze utalentowanego zawodnika z Danii, płacąc przy tym grosze, bo mowa o niespełna trzech milionach euro.

Oliver Provstgaard Nielsen to wysoki (194 cm wzrostu) środkowy obrońca. 21 lat, a więc z potencjałem sprzedażowym. Ograny w duńskiej ekstraklasie (w obecnym sezonie szesnaście spotkań w barwach Velje BK, którego był kapitanem).

Ale jeśli przyjrzeć się bliżej, to sprawa jest dużo bardziej ciekawa. Otóż Oliver nie tylko dobrze gra w piłkę na prawdziwym boisku. Radzi sobie równie dobrze w wirtualnej odsłonie, o czym świadczy jego kariera w esporcie.

Zaczęło się przypadkowo, bo Nielsen doznał poważnej kontuzji kolana podczas meczu drużyn młodzieżowych i wypadł z gry na osiem miesięcy. Nudziło mu się w domu, więc postanowił sprawdzić się na wirtualnej murawie. I wyszło lepiej niż chyba on sam się spodziewał. Mówiąc kolokwialnie - pozamiatał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ale akcja! Ten gol wstrząsnął Brazylią

W 2021 roku wygrał bowiem eChampions League. Okazał się najlepszy, mimo iż w stawce było wielu profesjonalnych graczy w FIFĘ. Nielsen w drodze do finału pokonywał kolejno: Lev Vinken (4:3), iMertAL (6:5), pepeelbotellu (4:1), HHezers (4:0), EthxnH (5:1), a w finale pokonał Er Caccię 3:2, który był wówczas profesjonalnym graczem AC Monzy. Oliver nie miał żadnej organizacji. Po prostu zakwalifikował się na turniej i niespodziewanie sięgnął po tytuł.

Wzbogacił się wtedy o 75 tys. dolarów, bo tyle przewidziano dla zwycięzcy.

Finał można obejrzeć tutaj:

To był sezon pandemiczny, więc zawodnicy grali w swoich domach. Nie byli obecni w studiu.

Na tym jednak koniec jego kariery. Nigdy więcej nie zagrał w profesjonalnym turnieju w FIFĘ. Odłożył pada i postanowił skupić się na rehabilitacji i powrocie do zdrowia po kontuzji. A dziś jest w Lazio.

Nie jest to jedyny przypadek, że piłkarz dobrze radzi sobie również przy konsoli. Dobrym przykładem jest tutaj Diogo Jota z Liverpoolu, który w tym roku był o krok od zakwalifikowania się do ePremier League.

Komentarze (0)