Były reprezentant Polski apeluje. "Już nie wieszajmy psów"

PAP / Leszek Szymański/Robert Zolles / Na dużym zdjęciu reprezentacja Polski. Na małym Jacek Bąk
PAP / Leszek Szymański/Robert Zolles / Na dużym zdjęciu reprezentacja Polski. Na małym Jacek Bąk

Mimo wygranej w finale baraży z Walią część kibiców i ekspertów skrytykowało styl gry Polaków. W obronie kadry w rozmowie z "Super Expressem" stanął 96-krotny reprezentant kraju Jacek Bąk.

Nie ulega wątpliwości, że kluczem do zwycięstwa z Walią była dobrze działająca defensywa Biało-Czerwonych. Polacy odpierali kolejne ataki rywali, kilkukrotnie skutecznie interweniował też Wojciech Szczęsny. Ostatecznie kadra Michała Probierza bez straty gola dotrwała do rzutów karnych, gdzie przypieczętowała awans. Defensywny styl gry Polski wywołał niezadowolenie części kibiców, dlatego w jej obronie stanął Jacek Bąk.

- Już nie wieszajmy psów na tej kadrze. W Cardiff była dobrze przygotowana taktycznie i fizycznie. To dało awans. Grupę mamy silną, do Niemiec wielu młodych piłkarzy będzie mogło pojechać po naukę - mówił w rozmowie z "Super Expressem".

96-krotny reprezentant kraju ocenił też, że za kadencji Probierza w grze Biało-Czerwonych widać duży progres w porównaniu do fatalnej postawy piłkarzy z czasów pracy Fernando Santosa. Bąk w trakcie swojej długiej kariery reprezentacyjnej był czołową postacią bloku defensywnego, a za mecz z Walią wyróżnił przede wszystkim dwóch piłkarzy.

ZOBACZ WIDEO: Michał Probierz zdradza, co pomyślał po obronionym przez Szczęsnego karnym

- Walijczycy w ogóle sobie nie pograli skrzydłem Frankowskiego. Przemek był niezwykle skoncentrowany i ostrożny w defensywie, potrafił pójść z piłką do przodu. Chciałbym wyróżnić właśnie jego i oczywiście Wojciecha Szczęsnego, który znów nas ratował w trudnych momentach. To może być ostatni turniej naszego bramkarza, szkoda, że nie może tak grać do pięćdziesiątki - dodał Bąk.

Po meczu spora krytyka spadła za to na Jana Bednarka, który opuszczał boisko przy akompaniamencie gwizdów polskich kibiców. Bąk ocenił, że chociaż obrońca Southampton FC popełnił kilka błędów, w ogólnym rozrachunku nie zaliczył aż tak złego spotkania. Jednocześnie emerytowany stoper docenił występ Bartosza Salamona, który zastąpił na placu gry Bednarka. Jego zdaniem piłkarz Lecha Poznań ma zadatki, by zostać "szefem defensywy" kadry.

Polska na Euro 2024 trafiła do grupy D, gdzie zmierzy się kolejno z Holandią, Austrią i Francją. Swój pierwszy mecz na niemieckim turnieju Biało-Czerwoni rozegrają 16 czerwca o godzinie 15:00 w Hamburgu.

Czytaj też:
Jakub Piotrowski wyróżniony przez UEFA. Może zgarnąć nagrodę
Peszko sprawdził, ile z Walią przebiegł ten kadrowicz. To wręcz szok

Komentarze (3)
avatar
Antydrewno 1
28.03.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Drewniak miał być super exportowy, taki napastnik wzorcowy a okazał się wybrakiem i kompletnym talentu brakiem . 
avatar
Trefniś Królewski
28.03.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oprócz Szczęsnego wszyscy z drewniakiem na czele nadają się do przerobu na płyty pilśniowe ! 
avatar
yendrek
28.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
o czym mowa piłkarscy "znafcy i fahofcy" przecież wygraliśmy j e d n y m rzutem karnym!!!