"Sąd w Barcelonie zwolni Daniego Alvesa z aresztu za kaucją w wysokości 1 miliona euro" - podało w środę (20 marca) radio "Onda Cero".
Sąd większością głosów i w tajnym głosowaniu wydał decyzję o tymczasowym aresztowaniu. Były zawodnik m.in. FC Barcelony, Paris Saint-Germain i Juventusu może jednak tego uniknąć, wpłacając bardzo wysoką kaucję.
Jeśli wpłata 1 mln euro zostanie zweryfikowana, sąd zgodzi się na zwolnienie z aresztu wraz z zatrzymaniem dwóch paszportów Alvesa - hiszpańskiego i brazylijskiego.
Zarządzenie z wtorku (19 marca) ustanawia także zakaz opuszczania przez skazanego terytorium Hiszpanii oraz obowiązek cotygodniowego stawiania się przed sędzią do czasu rozpatrzenia apelacji.
40-letni Alves został skazany na 4,5 lat pozbawienia wolności za napaść na tle seksualnym w nocnym klubie "Sutton" w Barcelonie. Do przestępstwa miało dojść w nocy 30 grudnia 2022 r.
Apelację od wyroku do Sądu Najwyższego złożyli zarówno prokuratorzy, jak i obrońcy 126-krotnego reprezentanta Brazylii (w latach 2006-22). Prokuratura będzie wnioskować o zwiększenie kary więzienia do lat dziewięciu.
La Audiencia de Barcelona deja en libertad a Dani Alves bajo fianza de un millón de euroshttps://t.co/qWcxTuLwK0
— Onda Cero (@OndaCero_es) March 20, 2024
Zobacz:
Sensacyjny zwrot ws. Alvesa? Obrońca piłkarza złożył wniosek
FC Barcelona zadecydowała. Stracił status legendy klubu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol! Gdzie był w ogóle bramkarz?