Zaskakujące doniesienia ws. byłego piłkarza Barcelony. Odsiaduje wyrok w więzieniu

Instagram / www.instagram.com/danialves / Na zdjęciu: Dani Alves
Instagram / www.instagram.com/danialves / Na zdjęciu: Dani Alves

Prokuratura stanowczo odpowiedziała na wniosek prawników Daniego Alvesa o zwolnienie go z aresztu do czasu wyroku Sądu Najwyższego. Gwieździe Barcy grozi 9 lat więzienia.

W tym artykule dowiesz się o:

4,5 lat pozbawienia wolności za napaść na tle seksualnym w nocnym klubie "Sutton" w Barcelonie - taki wyrok usłyszał Dani Alves, były zawodnik m.in. FC Barcelony, Paris Saint-Germain i Juventusu.

Apelację od wyroku do Sądu Najwyższego złożyli zarówno prokuratorzy, jak i obrońcy 126-krotnego reprezentanta Brazylii (w latach 2006-22). 40-latek liczy na to, że do czasu rozpatrzenia apelacji możliwe będzie zwolnienie go z aresztu. O tym ma zdecydować Sąd Okręgowy w Barcelonie (więcej TUTAJ).

Tymczasem hiszpański dziennik "AS" ustalił, że prokuratura będzie wnioskować o zwiększenie kary więzienia do lat dziewięciu.

Prokuratorzy w apelacji mają podnosić to, że nie zostało potwierdzone, iż Alves wpłacił na konto Trybunału 150 tys. euro z zamiarem przekazania swojej ofierze. Kwotę pobrano na żądanie sądu i jako zabezpieczenie na "ubezpieczenie przyszłej odpowiedzialności cywilnej".

Ponadto - zdaniem prokuratury - w przypadku przestępstw przeciwko wolności seksualnej szkody poniesione przez ofiarę nie mogą zostać w pełni zrekompensowane pieniężnie, gdyż musi istnieć rzeczywista wola naprawienia wyrządzonej krzywdy.

Zobacz:
FC Barcelona zadecydowała. Stracił status legendy klubu

ZOBACZ WIDEO: Karetka na boisku, a piłkarze... dalej grali. Kuriozalne sceny na meczu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty