Pod wodzą Franciszka Smudy piłkarska reprezentacja naszego kraju ma grać zdecydowanie inaczej niż za jego poprzedników. Wybraniec ludu, jak zaczęto mawiać o Smudzie, ma zdecydowanie odmienić oblicze naszej kadry. "Franz" od dawna był faworytem kibiców - gdy został on wybrany na stanowisko selekcjonera kadry ci od razu obdarzyli go zaufaniem.
Podczas sobotniego spotkania reprezentacji Polski z Rumunią od razu dało się zauważyć, że Smuda zyskał dobry kontakt z fanami. Gdy ci po raz pierwszy zaczęli skandować nazwisko Smudy ten odwrócił się w ich stronę i podziękował brawami.
Z biegiem czasu kibice wpadli i na inny pomysł. W pewnym momencie dało się słyszeć Franek Smuda czyni cuda. W tym momencie opiekun reprezentacji odwrócił się w stronę kibiców, wzruszył ramionami, uśmiechnął i podziękował oklaskami. Spotkało się to z żywą reakcją publiczności.