Szpakowski skomentował fatalny wynik Lewandowskiego. Jest gorzej, niż wszyscy myśleli

WP SportoweFakty / Dariusz Faron / Na zdjęciu: Dariusz Szpakowski
WP SportoweFakty / Dariusz Faron / Na zdjęciu: Dariusz Szpakowski

Robert Lewandowski nie dość, że nie dostał się do czołowej "10" najlepszych sportowców roku Plebiscytu "Przeglądu Sportowego", to ostatecznie zajął w nim dopiero 17. miejsce na 20 nominowanych.

Brak Roberta Lewandowskiego w czołówce Plebiscytu na Najlepszego Sportowca Roku był zdecydowanie największą niespodzianką wieczoru. Najlepszy polski piłkarz w ubiegłym roku zdołał bowiem wywalczyć mistrzostwo Hiszpanii i zdobyć koronę króla strzelców tej ligi. To jednak nie miało wpływu na ostateczny wynik w głosowaniu kibiców.

- Jestem przekonany, że kibice chcieli w ten sposób pokazać swoją złość na wyniki reprezentacji. Lewandowski jako kapitan poniósł odpowiedzialność za słabe eliminacje Euro2024. Nie liczyły się dobre wyniki z FC Barceloną, bo to z perspektywy fanów było dawno, w pierwszej połowie roku. Kibic pamięta, to co działo się w jesiennych meczach reprezentacji i stąd ten wynik - uważa Dariusz Szpakowski, legendarny komentator TVP.

Wbrew pozorom dziennikarz nie był zaskoczony aż tak słabym wynikiem Lewandowskiego, który wcześniej przez 13 lat regularnie był w "10" najlepszych polskich sportowców. Tym razem zajął dopiero 17. miejsce.

- Nie jestem tym zszokowany. Nasza reprezentacja gra jak gra, wygląda to słabo, więc nie można się dziwić, że kibice czują złość. Przyzwyczailiśmy się do czegoś innego. Przestrzegam jednak przed zbyt ostrą interpretacją wyników. To nie jest czerwona kartka dla Lewandowskiego od kibiców, ani znak, że fani mają go dość. Trzeba wspierać reprezentację, a nie ją niszczyć. Czekamy na marcowe mecze i mam nadzieję, że one przyniosą przełamanie. Ja wierzę w nasz awans na Euro, a jeśli tak się stanie, to za rok Robert znów może być wysoko w plebiscycie - dodaje Szpakowski.

Ostatnio sporo wydarzyło się także w życiu samego dziennikarza. Choć jego kariera komentatorska wydawała się zakończona, to po zmianie władzy w TVP, Szpakowski wrócił do redakcji w roli konsultanta, a bardzo możliwe, że będzie zaangażowany w pracę przy Euro 2024. Legendarny komentator nie chciał jednak wypowiadać się na temat swojej nowej roli, ani mówić o swojej zawodowej przyszłości.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne chwile. Arkadiusz Milik w roli głównej

Czytaj więcej:
Dramatyczny mecz Hurkacza ze Zverevem
Polacy brutalnie potraktowali Lewego

Komentarze (9)
avatar
Shining
7.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
"Jest gorzej, niż wszyscy myśleli" tu myślenia nie potrzebne, wystarczy trochę popatrzeć i dopiero wtedy pytanie : dlaczego magister jest np. kapitanem reprezentacji ? 
avatar
Krzysztof Nilewicz
7.01.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Teraz tylko niech stadiony opustoszeją. Skończą się pieniążki i mafia zostawi polska piłkę w spokoju. 
avatar
holger
7.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szpakowski ,ty myślałeś ,że jest dobrze ? Zejdź ma ziemię. 
avatar
zgryźliwy
7.01.2024
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Szpakowski na emeryturę. 
avatar
BVB 09 Dortmund
7.01.2024
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Treser wlazl do nory i robi voodooz laleczką Kłoderta