Paradoksalnie awans wraz z Genoą do Serie A był początkiem problemów środkowego pomocnika. W poprzednim sezonie były młodzieżowy reprezentant Polski był przecież podstawowym piłkarzem na zapleczu włoskiej elity.
W najwyższej klasie rozgrywkowej Filip Jagiełło stracił pozycję w hierarchii trenera Alberto Gilardino. Na ligowych boiskach zgromadził zaledwie 31 minut w dwóch rozegranych spotkaniach. W piątek z ławki rezerwowych obejrzał zremisowany 1:1 mecz z Interem Mediolan.
Ważne informacje na temat sytuacji 26-latka przekazał Gianluca Di Marzio. Z doniesień włoskiego dziennikarza wynika, że w ostatnim czasie Jagiełło zaczął rozglądać się za nowym pracodawcą.
Być może już w zimowym okienku Polak zmieni przynależność klubową. Pytają o niego zespoły z Serie B, gdzie pokazał się z dobrej strony, a także spoza Półwyspu Apenińskiego.
W 2019 roku wychowanek Zagłębia Lubin został wytransferowany do Genoi za około dwa miliony euro. Przypomnijmy, że Jagiełło przez dwa lata przebywał na wypożyczeniu w Brescii Calcio.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polscy policjanci najlepsi na świecie! Tylko spójrz, jak pięknie grali
Czytaj więcej:
"Kończę rok z wdzięcznością". Lewandowski pokazał 10 zdjęć
Transfer wewnątrz PKO Ekstraklasy. Brazylijczyk zmienił barwy