Arsenal szuka napastnika. Cztery wielkie nazwiska na liście życzeń

Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: Mikel Arteta
Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: Mikel Arteta

Po czwartkowej dotkliwej przegranej Arsenalu z West Hamem na nowo ożyły dyskusje, że "Kanonierzy" potrzebują napastnika z prawdziwego zdarzenia. Zdaniem "CBS Sports" klub z Emirates Stadium będzie wybierał spośród czterech kandydatur.

- Jeśli nie strzelamy gola oddając 30 strzałów na bramkę, to musimy ich oddawać 50 albo 60 - mówił Mikel Arteta po przegranych derbach w czwartkowy wieczór.

Inną opcją jest pozyskanie napastnika. Bo ani Gabriel Jesus, ani Eddie Nketiah nie są gwarancją sukcesu. Brazylijczyk strzelił w sezonie 2023/24 siedem goli, natomiast Anglik sześć. Nie są to liczby, które rzucają na kolana.

Arsenal w pierwszej kolejności chce wzmocnić jednak defensywę (----> WIĘCEJ). Ale "CBS Sports" podaje, że Arteta myśli też o transferach do przedniej formacji. I wymienia cztery konkretne kandydatury.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne chwile. Arkadiusz Milik w roli głównej

Pierwszą z nich jest Ivan Toney, o którym były już dyskusje parę tygodni wcześniej. Anglik jeszcze nie może grać, ponieważ jest zawieszony przez angielską federację za złamanie przepisów dotyczących gry w zakładach bukmacherskich. Chce go jednak nie tylko Arsenal, ale też Chelsea i Tottenham.

Ale to nie wszystko. Na radarze jest też m.in. Victor Osimhen, który dopiero co podpisał nowy kontrakt z Napoli. Co prawda klub tego nie potwierdza, ale Fabrizio Romano informował, że w umowie znalazła się klauzula odstępnego, wynosząca ok. 120 milionów euro. Trudno jednak sobie wyobrazić, by transfer mógł dokonać się już tej zimy. To jest praktycznie wykluczone.

Podobnie wygląda sytuacja w przypadku Lautaro Martineza z Interu i Victora Boniface'a z Bayeru Leverkusen. Argentyńczyk jest w świetnej formie (15 goli i 4 asysty w 16 meczach Serie A). Boniface błyszczy za to w Niemczech (16 goli, 8 asyst) i jest fundamentalną postacią w zespole prowadzonym przez Xabiego Alonso. Nigeryjczyk jest znany z tego, że nie kalkuluje, w każdym meczu oddaje dużą liczbę strzałów.

Natomiast tylko Toney wydaje się możliwy do sprowadzenia zimą. Wyciągnięcie pozostałej trójki już w styczniu będzie bardzo trudne.

CZYTAJ TAKŻE:
Obrońca Barcelony przejdzie operację. Czeka go długa przerwa w grze
Złe informacje ws. meczu Legii. "Na Woronicza dzieją się ważniejsze rzeczy"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty