Carlo Ancelotti podjął kluczową decyzję. Tego tematu unikał jak ognia

Getty Images / David S.Bustamante / Na zdjęciu: Carlo Ancelotti
Getty Images / David S.Bustamante / Na zdjęciu: Carlo Ancelotti

To już informacja oficjalna. Carlo Ancelotti zdecydował ws. swojej przyszłości i postanowił przedłużyć kontrakt z Realem Madryt. "Relevo" pisze, że wszystko zostało ustalone przed przerwą świąteczno-noworoczną.

Jeśli był jakiś temat, którego Ancelotti nie chciał w ogóle poruszać podczas konferencji prasowych, to była to właśnie kwestia przedłużenia kontraktu i pozostania w Realu Madryt. Włoch absolutnie nie chciał wypowiadać się w temacie swojej przyszłości. Mówił, że niedługo wszystko się wyjaśni.

I faktycznie - mamy potwierdzenie. Klub potwierdził wcześniejsze informacje "Relevo", które podawało, że Ancelotti porozumiał się z Florentino Perezem przed wyjazdem na krótkie wakacje w przerwie świąteczno-noworocznej i zostaje w Realu.

Ancelotti podpisał nowy kontrakt i zostanie trenerem "Królewskich" do 30 czerwca 2026 roku. Jego poprzednia umowa obowiązywała jedynie do końca obecnego sezonu, co powodowało masę spekulacji. Najmocniej łączony był z posadą selekcjonera reprezentacji Brazylii.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polscy policjanci najlepsi na świecie! Tylko spójrz, jak pięknie grali

Latem prezes brazylijskiej federacji publicznie ogłosił, że Ancelotti będzie selekcjonerem Canarinhos podczas Copa America, natomiast on sam później temu zaprzeczał. W Madrycie te plotki nigdy nie stanowiły problemu.

Klub chciał dograć wszystko przed świętami to się udało. Do spotkania na szczycie doszło krótko przed wyjazdem na urlop.

Myślenie w Realu było proste. Nowy kontrakt zostanie zaoferowany, jeśli wyniki będą na miarę oczekiwań. A skoro "Królewscy" skończyli 2023 rok jako lider La Ligi, do tego wyszli z grupy w Lidze Mistrzów z pierwszego miejsca, to decyzja nie mogła być inna niż kontynuacja współpracy.

Celem jest zapewnienie stabilności, pewności i spokoju na kluczowym odcinku sezonu, a ponadto uciszenie plotek na temat przyszłości trenera.

Oznacza to, że Xabi Alonso na razie będzie musiał poczekać na swoją szansę w ekipie z Madrytu. Hiszpan fenomenalnie radzi sobie jako trener Bayeru Leverkusen i już niejednokrotnie był określany jako następca Ancelottiego.

CZYTAJ TAKŻE:
Legendarny klub wróci do Ekstraklasy? "Powalczymy o awans"
Piłkarz na wylocie z Barcelony. Prezes klubu potwierdza rozmowy

Komentarze (0)