Jeśli był jakiś temat, którego Ancelotti nie chciał w ogóle poruszać podczas konferencji prasowych, to była to właśnie kwestia przedłużenia kontraktu i pozostania w Realu Madryt. Włoch absolutnie nie chciał wypowiadać się w temacie swojej przyszłości. Mówił, że niedługo wszystko się wyjaśni.
I faktycznie - mamy potwierdzenie. Klub potwierdził wcześniejsze informacje "Relevo", które podawało, że Ancelotti porozumiał się z Florentino Perezem przed wyjazdem na krótkie wakacje w przerwie świąteczno-noworocznej i zostaje w Realu.
Ancelotti podpisał nowy kontrakt i zostanie trenerem "Królewskich" do 30 czerwca 2026 roku. Jego poprzednia umowa obowiązywała jedynie do końca obecnego sezonu, co powodowało masę spekulacji. Najmocniej łączony był z posadą selekcjonera reprezentacji Brazylii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polscy policjanci najlepsi na świecie! Tylko spójrz, jak pięknie grali
Latem prezes brazylijskiej federacji publicznie ogłosił, że Ancelotti będzie selekcjonerem Canarinhos podczas Copa America, natomiast on sam później temu zaprzeczał. W Madrycie te plotki nigdy nie stanowiły problemu.
Klub chciał dograć wszystko przed świętami to się udało. Do spotkania na szczycie doszło krótko przed wyjazdem na urlop.
Myślenie w Realu było proste. Nowy kontrakt zostanie zaoferowany, jeśli wyniki będą na miarę oczekiwań. A skoro "Królewscy" skończyli 2023 rok jako lider La Ligi, do tego wyszli z grupy w Lidze Mistrzów z pierwszego miejsca, to decyzja nie mogła być inna niż kontynuacja współpracy.
Celem jest zapewnienie stabilności, pewności i spokoju na kluczowym odcinku sezonu, a ponadto uciszenie plotek na temat przyszłości trenera.
Oznacza to, że Xabi Alonso na razie będzie musiał poczekać na swoją szansę w ekipie z Madrytu. Hiszpan fenomenalnie radzi sobie jako trener Bayeru Leverkusen i już niejednokrotnie był określany jako następca Ancelottiego.
CZYTAJ TAKŻE:
Legendarny klub wróci do Ekstraklasy? "Powalczymy o awans"
Piłkarz na wylocie z Barcelony. Prezes klubu potwierdza rozmowy