Niektóre media podały informację mówiącą o tym, że brak Krzysztofa Piątka w wyjściowym składzie Istanbul Basaksehiru na niedzielne spotkanie to efekt jego słabej dyspozycji i braku cierpliwości ze strony tureckiego klubu. Jak się okazuje, powód jest inny.
Polak zmaga się bowiem z urazem. Piątek o tym fakcie poinformował za sprawą mediów społecznościowych, a dokładniej na InstaStories, gdzie na chwilę przed meczem wrzucił zdjęcie z salki treningowej z dopiskiem "recovery" (z ang. powrót do zdrowia).
Tym samym nieprawdziwe okazały się doniesienia o absencji Piątka z powodu niezadowalającej formy Polaka. Choć trzeba przyznać, że 28-latek ma ostatnio naprawdę fatalne statystyki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
Wystarczy wspomnieć, że w ośmiu meczach w tym sezonie Piątek nie strzelił ani jednego gola, ani też nie zanotował żadnej asysty. Wynik ten, jak na napastnika, jest bardzo słaby. Doszło nawet do tego, że trener Istanbul Basaksehiru posadził byłego reprezentanta Polski na ławce rezerwowych.
I jak na razie Piątek ma problem z odblokowaniem się. Jego słabsza dyspozycja (ale nie tylko jego) odbija się na pozycji w tabeli Basaksehiru. Na ten moment ekipa ta zajmuje przedostatnie miejsce w Super Lidze.
Dodajmy, że pod nieobecność 28-letniego napastnika jego zespół zremisował z Samsunsporem 0:0.
Zobacz także:
Wreszcie dobre słowa o Zalewskim
Przedziwny gol w Serie A
