Ostatni czas nie jest udany dla Roberta Lewandowskiego. W nowym sezonie klubowym napastnik FC Barcelony nie spisuje się tak, jak można było oczekiwać. Daleko mu do choćby formy z poprzednich rozgrywek.
Przed wrześniowym zgrupowaniem reprezentacji Polski "Lewy" udzielił głośnego wywiadu, w którym poruszył wiele kontrowersyjnych tematów. Z tego powodu w opinii publicznej jego słowa nie zostały pozytywnie odebrane.
A gdyby tego było mało, nasza kadra w eliminacjach Euro 2024 rozegrała kolejne słabe mecze. Najpierw wymęczyła zwycięstwo z Wyspami Owczymi (2:0), a następnie przegrała z Albanią (0:2). Z tego powodu selekcjonerem Polski nie jest już Fernando Santos.
ZOBACZ WIDEO: Afera za aferą. Winny porażki nie jest tylko Fernando Santos
Mimo dwóch bramek Lewandowskiego w meczu z Wyspami Owczymi, jego występy w obu spotkaniach były dalekie od ideału. Z tego powodu spadła na niego krytyka.
Teraz "Lewy" powrócił już do Hiszpanii, gdzie wrócił do treningów w klubie. Wiemy to po wpisie Barcelony w mediach społecznościowych, który ukazał się w czwartek (14 września) w nocy o godzinie 2:00.
Chwilę później na reakcję zdecydował się Wojciech Kowalczyk. Były reprezentant Polski postanowił zadrwić z kapitana kadry.
"O 2.00 w nocy wrzucili jak lewy męczy się z przeciwnikiem" - napisał, dodając tego emotikony śmiechu.
Przeczytaj także:
Lewandowski może spać spokojnie. "Sytuacja zmieniła się o 180 stopni"