Po tym, jak Ousmane Dembele odszedł z FC Barcelony hiszpański klub zamierzał przyśpieszyć przyjście Vitora Roque. Ten jest już oficjalnie piłkarzem Dumy Katalonii, ale dołączy do niej dopiero od przyszłego lata.
Już wcześniej hiszpańskie media informowały, że prezes Atletico Paranaense nie zgodził się na to, by Roque zasilił Barcę podczas ostatniego okienka transferowego. Wówczas stwierdził, że ten odejdzie w styczniu.
Teraz kataloński "Sport" uważa, że jego przyjście zimą jest coraz bardziej skomplikowane. Wszystko za sprawą sytuacji finansowej Barcelony.
ZOBACZ WIDEO: Afera za aferą. Winny porażki nie jest tylko Fernando Santos
"Wygląda na to, że sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Zarząd klubu uważa, że jego przybycie zimą jest niemożliwe ze względów czysto finansowych, ale istnieją dwa sposoby, które mogą to zmienić" - napisano na ten temat.
O jakich sposobach więc mowa? Jednym z nich byłaby sprzedaż kolejnych piłkarzy, mimo że podczas ostatniego okienka transferowego Duma Katalonii pozbyła się już kilku zawodników. Drugim natomiast jest zamknięcie nowych umów gospodarczych.
Mimo że mówimy o problemach klubu Roberta Lewandowskiego, to dla niego nie są to złe wieści. W końcu będzie mógł spać spokojnie, bo jego konkurent dołączy najprawdopodobniej pół roku później niż się spodziewano. A to oznacza, że w sezonie 2023/24 jego pozycja w ataku będzie praktycznie niezagrożona.
Przeczytaj także:
Lato ma swojego faworyta. "Jest pod ręką. Górski przeszedł taką drogę"