Saudyjczycy wyciągają rękę w kierunku Barcelony. Transfer jest blisko

Getty Images / Marco Steinbrenner / Na zdjęciu: Franck Kessie
Getty Images / Marco Steinbrenner / Na zdjęciu: Franck Kessie

FC Barcelona chce rozstać się zawodnikami, którzy nie będą brani pod uwagę przez Xaviego. Hiszpańskie media informują, że już wkrótce Dumę Katalonii mogą opuścić Franck Kessie oraz Clement Lenglet. Ten pierwszy jest blisko przenosin na Bliski Wschód.

W bieżącym tygodniu FC Barcelona zakończyła przedsezonowe tournee w Stanach Zjednoczonych. Mistrzowie Hiszpanii rozegrali trzy spotkania. Zanotowali dwa zwycięstwa - z Realem Madryt (3:0) i AC Milanem (1:0) - oraz porażkę w meczu przeciwko Arsenalowi (3:5).

Xavi ma już pewien zarys na zbliżającą się kampanię. Niektórzy piłkarze mają opuścić kataloński klub, bowiem szkoleniowiec nie będzie brał ich pod uwagę. Dziennikarz Toni Juanmarti przekazał w czwartek (3 sierpnia), że jednym z nich jest Franck Kessie.

Według niego reprezentantem Wybrzeża Kości Słoniowej są zainteresowani Saudyjczycy, a konkretnie Al-Ahli SC. Temat transferu Kessiego na Bliski Wschód "posuwa się do przodu". Co ciekawe jeszcze inny piłkarz FC Barcelony mógł obrać podobny kierunek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ma "młotek" w nodze! Tak strzela syn Zinedine'a Zidane'a

Chodzi o Clementa Lengleta, którego Xavi również nie widzi w swojej koncepcji. Francuz w poprzednim sezonie został nawet wypożyczony do Tottenhamu Hotspur. "Mundo Deportivo" przekazało, iż obrońca może trafić do Al-Nassr.

"Komponent ekonomiczny będzie bardzo ważny, ponieważ do niedawna jego intencją była kontynuacja gry w Europie" - pisała gazeta.

I wiele wskazuje na to, że defensor nie wyjedzie poza kontynent, ponieważ kilku hiszpańskich dziennikarzy przekazało nowe informacje w jego sprawie. Zdaniem Juanmartiego Clement Lenglet nie widzi obecnie swojej przyszłości w Arabii Saudyjskiej i chce skupić się na grze w Europie.

Niewykluczone, że Francuz ponownie trafi do Tottenhamu Hotspur. "Koguty" chcą go jednak sprowadzić na zasadzie transferu definitywnego.

Zobacz też:
Wojciech Cygan: To historyczny moment dla Rakowa. Ale nie zatrzymamy się!
Miliarder z Polski wykłada 30 mln rocznie. Od środy mówi o nim Polska

Komentarze (0)