Po odejściu Roberta Lewandowskiego nie ma w Bayernie Monachium napastnika, który niemal w pojedynkę byłby w stanie rozstrzygnąć losy meczu. Polak dla niemieckiego klubu strzelał gola za golem i pobił wiele rekordów. Działacze chcą, by jego następcą został Harry Kane, który obecnie jest gwiazdą Tottenhamu Hotspur.
Negocjacje w władzami Kogutów prowadzi Karl-Heinz Rummenigge, ale obu stronom wciąż trudno dojść do porozumienia. Jak informuje dziennikarz niemieckiego "Sky Sport" Florian Plettenberg, Bayern ma plan B w przypadku, gdy nie uda się zrealizować transakcji pozyskania Kane'a.
Pierwsza oferta za Anglika opiewała na 70 milionów euro plus bonusy, ale została odrzucona. Druga ma wynosić ponad 90 milionów euro, lecz też nie wiadomo, czy zostanie zaakceptowana przez Tottenham.
Dlatego władze Bayernu chcą skupić się na zatrudnieniu Niclasa Fuellkruga, który w minionym sezonie był królem strzelców Bundesligi. Wystarczyło mu do tego 16 trafień. Z kolei Kane ma być namawiany do tego, by nie przedłużyć kontraktu z Tottenhamem i za rok przenieść się na zasadzie wolnego transferu do Bayernu.
Problemem dla działaczy monachijskiego klubu jest to, że nie znają planu władz Tottenhamu dotyczącego przyszłości Kane'a. Nie wiedzą nawet tego, czy piłkarz jest na sprzedaż.
Czytaj także:
ME U-19: grali rywale Polaków. Kuriozalny mecz z czterema rzutami karnymi!
Szybki błąd, a potem bezradność. Nieudany początek Polaków w mistrzostwach Europy U-19
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ cudne uderzenie. Ręce same składają się do braw