Po ostatnim występie reprezentacji Polski padło wiele słów krytyki na piłkarzy jak i selekcjonera Fernando Santosa. Przypomnijmy, że Polacy przegrali 2:3 z reprezentacją Mołdawii, mimo że do przerwy prowadzili 2:0.
Jan Bednarek w wywiadzie dla TVP Sport wprost przyznał, że po pierwszej połowie piłkarze byli już myślami na wakacjach. Czy zatem możemy spodziewać się dodatkowych kar ze strony PZPN dla zawodników?
- Nie będę nikogo karcić indywidualnie w takiej sytuacji. Myślę, że największą karą dla piłkarzy jest wstyd. Kibice drwią i szydzą z nich - przyznał Cezary Kulesza w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Prezes związku przyznał, że ustalanie wyjściowych "jedenastek" na ostatnie spotkania jest dla niego trochę niezrozumiałe. Kulesza zauważył, że możliwość gry od pierwszej minuty otrzymywali zawodnicy, którzy nie grali w klubach.
- Generalnie nasz podstawowy skład na ostatnie mecze stanowi dla mnie pewną niespodziankę. Pojawiają się w nim piłkarze, którzy nie mogą liczyć na regularne występy w swoich klubach. Ale ja przecież nie będę ustalać, kto ma grać, od tego jest selekcjoner i to on ponosi odpowiedzialność za wyniki - dodał Kulesza.
Zobacz także:
Media: transferowa bomba! Mbappe od lata w nowym klubie
Kolejny wielki transfer Pepa Guardioli. City zapłacą fortunę
ZOBACZ WIDEO: Fernando Santos nie porwał polskich piłkarzy. "Nie ma chemii"