Święto Sant Jordi w Katalonii obchodzone jest co roku, 23 kwietnia. Ma być ono momentem romantyzmu. Jego trzema głównymi symbolami są książki, róże oraz kochankowie. Katalończycy wychodzą na ulice, aby obchodzić uroczystość swojego patrona.
To święto ma w sobie łączyć dzień zakochanych oraz światowy dzień książki. Zwyczajowo pary dają sobie prezenty. Mężczyźni obdarowywani są właśnie książkami, a kobiety dostają czerwone róże.
Cała stolica Katalonii tego dnia zapełnia się straganami, na których sprzedawane są książki i kwiaty. Co ciekawe, piłkarze FC Barcelony przed meczem z Atletico Madryt nie zostali obdarowani pozycjami do czytania, a czerwonymi różami.
Na filmach opublikowanych na social mediach Barcelony widać duże zdziwienie taką formą niespodzianki. Swoją różę otrzymał oczywiście także najlepszy strzelec "Dumy Katalonii", Robert Lewandowski.
Pozostaje mieć nadzieję, że ten kwiatek będzie dla "Lewego" prezentem, który pozwoli mu dodać entuzjazmu na boisku i zbudować formę na końcówkę sezonu.
Czytaj także:
- Zapytali Niemkę o mecz ze Świątek. "Zabiłaby mnie"
- Iga Świątek dostała nietypowe pytanie. Odpowiedzią rozbawiła dziennikarzy
ZOBACZ WIDEO: To kryzys Roberta Lewandowskiego. "Nie ma już czego ukrywać"