W środowy (12.03) wieczór Arsenal FC zremisował przed własnymi trybunami 2:2 z PSV Eindhoven. Przed tygodniem "Kanonierzy" wygrali na wyjeździe aż 7:1, rewanż był więc dla nich tylko formalnością.
Pierwszego gola dla gospodarzy już w szóstej minucie zdobył Ołeksandr Zinczenko. Reprezentant Ukrainy otrzymał podania od Raheema Sterlinga i precyzyjnym strzałem zza pola karnego wpisał się na listę strzelców. Chwilę potem zaskoczył wielu kibiców.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bulwersująca sytuacja. Kibice wygwizdali bramkarza
Odmówił mianowicie świętowania swojego gola, w wymownym geście unosząc ręce. Ukrainiec w ten sposób okazał szacunek PSV, gdzie występował w sezonie 2016/2017 na wypożyczeniu z Manchesteru City. Rozegrał wtedy 17 spotkań dla holenderskiej drużyny, w tym 12 na poziomie Eredivisie.
Na najwyższym poziomie dość często zdarza się, że piłkarze nie celebrują goli strzelonych byłym klubom. Zachowanie Ukraińca zdziwiło jednak wielu kibiców w Wielkiej Brytanii. Od jego pobytu w PSV minęło już bowiem wiele lat, a on sam spędził tam tylko jeden sezon.
"Zinczenko odmawia świętowania przeciwko klubowi, dla którego zagrał 12 meczów ligowych. Koniec gry" - dziwił się jeden z internautów. Niektórzy kibice docenili jednak postawę piłkarza Arsenalu. "Wykonał gest szacunku. Daj spokój" - odpisał inny.
Zinczenko w tym sezonie wystąpił w 17 meczach Arsenalu we wszystkich rozgrywkach. Przeciwko PSV zdobył swoje premierowe trafienie w tej kampanii. Tego gola udostępniamy poniżej.