Przed pierwszym gwizdkiem trenerzy obu drużyn mieli prawo narzekać na problemy kadrowe. Niedawno do podstawowego składu FC Barcelony wrócił jednak Sergio Busquets, który uporał się z drobną kontuzją.
Defensywny pomocnik ma już 34 wiosny na karku, natomiast w dalszym ciągu jest ważnym elementem w układance Xaviego. W czwartkowym spotkaniu na Santiago Bernabeu 143-krotny reprezentant Hiszpanii zagrał od pierwszej minuty.
Był to 46. występ Busquetsa w spotkaniach pomiędzy FC Barceloną a Realem Madryt. W ten sposób doświadczony zawodnik stał się samodzielnym rekordzistą pod tym względem, wyprzedzając Lionela Messiego oraz Sergio Ramosa (obaj po 45 meczów).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion
Niewykluczone, że Busquets już wkrótce wyśrubuje swój rekord. Jego FC Barcelona ma zaplanowane kolejne spotkania z Realem na 19 marca i 5 kwietnia.
Kwestią pozostaje, czy kapitan drużyny będzie kontynuował swoją karierę w stolicy Katalonii. Busquets wciąż nie podpisał nowego kontraktu z klubem, natomiast obecny wygaśnie wraz z końcem czerwca bieżącego roku.
Czytaj także:
Wielki cios dla FC Barcelony. Prezes postawił sprawę jasno
Składy na El Clasico. FC Barcelona bez Roberta Lewandowskiego