Reprezentacja Polski awansowała z grupy C do 1/8 finału mistrzostw świata, gdzie musiała jednak uznać wyższość Francji (1:3). Po odpadnięciu z turnieju rozpoczęły się spekulacje na temat przyszłości Czesława Michniewicza.
Prezes PZPN nie skorzystał z klauzuli przedłużenia kontraktu z selekcjonerem. Cezary Kulesza rozgląda się na rynku trenerskim, tymczasem drużynę narodową w eliminacjach Euro 2024 może poprowadzić Michniewicz.
52-latek mógłby podpisać kontrakt z federacją na nowych warunkach. Na ten moment Łukasz Wachowski nie wyklucza takiego rozwiązania.
ZOBACZ WIDEO: Nie ma chwili spokoju. Miss mundialu pokazała codzienność w Katarze
- Nie przekreślałbym żadnego scenariusza. Chcielibyście mieć decyzję na już i ja to rozumiem. Z drugiej strony one mają konsekwencje na wiele miesięcy, czasami na wiele lat. Nie mogą być podejmowane z presją czasu - podkreślił sekretarz generalny PZPN w rozmowie z kanałem youtube'owym "Meczyki".
Pod presją prezes Kulesza musi zachować chłodną głowę. W marcu przyszłego roku reprezentacja Polski przystąpi do eliminacji do turnieju, który zostanie rozegrany za naszą zachodnią granicą.
Wkrótce wyjaśni się przyszłość Michniewicza. - Realnie jest to pewnie kwestia kilku najbliższych tygodni, żeby dać sobie bufor czasu. Myślę, że do końca roku albo na początku przyszłego - to jak najbardziej możliwy termin - dodał Wachowski.
Czytaj także:
Finał MŚ bez faworyta, ale z mnóstwem goli? Znakomity trener wskazał argumenty
"Odpowiedzialna osoba". Francuzi mają plan na Messiego