Po niecałych 1,5 roku Cristiano Ronaldo rozstał się z Manchesterem United. Portugalczykowi od początku nie było po drodze z nowym trenerem Czerwonych Diabłów - Erikiem ten Hagem.
Odejście było naznaczone skandalem, który wywołał piłkarz udzielając wywiadu "The Sun". Ostro wypowiedział się o nowym szkoleniowcu, ale także o samym klubie. Kontrakt Ronaldo pierwotnie obowiązywał do czerwca 2023 roku, ale został rozwiązany.
Po tym, jak reprezentacja Portugalii sensacyjnie odpadła w ćwierćfinale mistrzostw świata w Katarze, dla legendarnego CR7 pojawił się problem - nie miał gdzie trenować. Z pomocą przyszedł mu jego były klub.
ZOBACZ WIDEO: Nie ma chwili spokoju. Miss mundialu pokazała codzienność w Katarze
Jak ujawnił hiszpański "AS", Cristiano Ronaldo wrócił do Madrytu. Obecnie samotnie trenuje w kompleksie Valdebebas, należącym do Realu. To pozwoli mu utrzymać formę, by po znalezieniu klubu mógł od razu prezentować pełnię swoich możliwości.
Ronaldo poprosił o pozwolenie samego prezesa klubu Florentino Pereza. Ten mu nie odmówił, a co więcej miał powiedzieć, że Valdebebas to jego dom i może trenować tam tak długo, jak tylko potrzebuje i do tego korzystać ze wszelkich udogodnień
Bardzo mało prawdopodobne, że zawodnik wróci do Realu Madryt. Obecnie agenci piłkarza przeprowadzają rozmowy z potencjalnymi zainteresowanymi. Ostatnio było głośno o potencjalnym kontrakcie w Al-Nassr. Klub z Arabii Saudyjskiej miałby zapłacić piłkarzowi 500 milionów euro za 2,5 roku pracy.
Czytaj więcej:
Uchodźca, który wybrał Rosję