Nasz pierwszy mecz na Mistrzostwach Świata 2022 zakończył się bezbramkowym remisem. Ostatni vlog na kanale "Łączy Nas Piłka" odsłania pewne kulisy meczu z Meksykiem. W pierwszej połowie praktycznie nasz zespół nie miał żadnej sytuacji bramkowej. Czesław Michniewicz zapewniał piłkarzy, że to szybko się zmieni.
- Chłopcy, bądźcie cierpliwi, jeszcze nie mieliśmy patelni, a w każdym meczu jest zawsze patelnia. Jeszcze jej nie mieliśmy, ale spokojnie - ona za chwilę będzie - zapowiadał Michniewicz w przerwie spotkania z Meksykiem.
Jeszcze w pierwszym kwadransie drugiej części gry słowa Michniewicza się sprawdziły. Jako "patelnię" można bowiem odczytywać rzut karny. Niestety Robert Lewandowski nie trafił do siatki. Polacy później w dalszym ciągu nie grali wybitnie w ofensywie i to nie przełożyło się na strzeleckie okazje.
ZOBACZ WIDEO: Eksperci liczą na reakcję Lewandowskiego. "Na pewno będzie wkurzony"
- Oczywiście był rzut karny, ale nie robimy z tego problemu, takie rzeczy w piłce się zdarzają. Nie wykorzystaliśmy go, ale też nie daliśmy sobie strzelić bramki - podkreślił tuż po meczu Michniewicz.
Chwilę później selekcjoner zabrał głos nt. reprezentacji Arabii Saudyjskiej. Z jego ust padły zaskakujące słowa. Michniewicz zasugerował, że Saudyjczycy nadal mogą być w euforii po sensacyjnym zwycięstwie nad Argentyną.
- Zaczęliśmy od jednego punktu, wiadomo, że z jednym nie przejdziemy dalej, ale przed nami Arabia, zespół, który jest po Argentynie, czasem jak lecisz w chmury, ciężko wylądować. Mam nadzieję, że do soboty nie wylądują, a my poprawimy skuteczność i troszkę inaczej będziemy rozwiązywać niektóre sytuacje - dodał selekcjoner polskiej kadry.
Każdy w naszym zespole zdaje sobie sprawę, że zwycięstwo z Arabią Saudyjską to obowiązek. Początek spotkania z tą drużyną w sobotę, 26 listopada o godz. 14:00.
Czytaj także:
FIFA prowadzi postępowanie po meczu Polski