Polski napastnik Krzysztof Piątek imponuje formą w obecnym sezonie po transferze do Istanbul Basaksehir. Zawodnik strzelił 28 bramek w 39 meczach. Jak ujawnił w wywiadzie dla meczyki.pl. jego skuteczność przyciągnęła uwagę klubów z czołowych rozgrywek europejskich, w tym lig z TOP 4.
Dla Piątka to powrót do wysokiej formy po kilku latach zdecydowanie słabszej gry. Polak błyszczał w sezonie 2018/19 w barwach Genoi, za co został nagrodzony transferem do AC Milan. Okazuje się, że w tym czasie Polakiem był zainteresowany także Real Madryt.
- Mogę teraz ujawnić szczegóły. Była sytuacja, że gdybym kontynuował strzelanie z pierwszego półrocza w Milanie także na drugi rok, to rozgrywało się między wybraniem mnie a Jovicia. Wiem, że skauci mnie obserwowali i zbierali w Milanie informacje o mnie - tłumaczył Piątek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bulwersująca sytuacja. Kibice wygwizdali bramkarza
Polak wyjawił, że zainteresowanie ze strony Królewskich nie spotkało się z pozytywną reakcją ze strony włodarzy włoskiego klubu.
- Miałem spotkanie z dyrektorami, Leonardo i Maldinim. Mieli do mnie lekkie pretensje, że moi menedżerowie próbowali rozmawiać z Realem i nakręcać ten temat. Uważali, że to nie na miejscu, bo gram w wielkim klubie, jakim jest Milan. Ja się z tego wybroniłem, bo nawet o tym nie wiedziałem. Zdawałem sobie sprawę, że było jakieś zainteresowanie, ale to było takie przysłowiowe 50 na 50 - albo chcą, albo nie chcą - ocenił Piątek.