Pierwotnie selekcjoner powołał aż 39 zawodników na zbliżające się zgrupowanie. Przypomnijmy, że w ramach Ligi Narodów UEFA reprezentacja Polski zmierzy się niebawem z Walią (1 czerwca), dwukrotnie z Belgią (8 i 14 czerwca) oraz Holandią (11 czerwca).
Z kadry Czesława Michniewicza w ostatniej chwili wypadł Gabriel Slonina, który wybrał reprezentację USA. To nie stanowi jednak większego problemu, bo akurat tę pozycję mamy zabezpieczoną przez bardziej doświadczonych bramkarzy. Niestety, schody zaczynają się później.
Bielik pod presją
Michniewicz powołał pięciu piłkarzy występujących na Wyspach Brytyjskich. Norwich City Przemysława Płachety w słabym stylu pożegnało się z angielską elitą. Paradoksalnie, to może wyjść na dobre Polakowi, Płacheta nie potrafił przebić się do podstawowego składu w Premier League.
ZOBACZ WIDEO: Glik jak Robocop. Wrócił szybciej i gra o kolejny awans
Szkoleniowiec doskonale zna Krystiana Bielika z reprezentacji młodzieżowej i dał mu kolejną szansę. Defensywny pomocnik ma za sobą trudne tygodnie. Jego klub został ukarany 21 ujemnymi punktami, w efekcie Derby County pożegnało się z The Championship.
To spowodowało, że przyszłość Bielika stanęła pod dużym znakiem zapytania. Uniwersalny gracz z pewnością dostałby angaż na wyższym szczeblu niż League One. Problem w tym, że ma ważny umowę jeszcze przez dwa lata. Swego czasu klub z Pride Park Stadium zapłacił za niego ponad osiem milionów euro i chciałby odzyskać przynajmniej część z tej kwoty.
- Bielik musi grać w wyższej lidze. Musi zrobić wszystko, żeby odejść, bo inaczej nie pojedzie na mistrzostwa świata. Grając w League One, nie będzie gotowy do rywalizacji z najlepszymi na mistrzostwach - Michniewicz postawił sprawę jasno w rozmowie z portalem laczynaspilka.pl.
Barnsley Michała Helika również spadło do League One. Środkowy obrońca narzeka na problemy zdrowotne i dlatego został pominięty w powołaniach. W najbliższych meczach trener nie będzie mógł skorzystać z Jakuba Modera. Pomocnik Brighton and Hove Albion ma poważną kontuzję kolana i nie wiadomo, czy wróci do pełni sił przed mundialem.
Coraz mniej Polaków w Serie A
Jeśli chodzi o środek defensywy, powołanie otrzymał Sebastian Walukiewicz. Do ostatniej kolejki Cagliari Calcio było w grze o utrzymanie w Serie A - ta misja się nie udała. Walukiewicz musiał przełknąć gorycz spadku, ale niewykluczone, że zostanie w najwyższej lidze. Włoskie kluby monitorują jego sytuację (więcej TUTAJ).
Drużyna Kamila Glika poległa w barażach i jednak nie zagra w przyszłym sezonie Serie A. Michniewicz nie musi się martwić o formę obrońcy Benevento Calcio. 34-latek od dawna jest podporą defensywy reprezentacji Polski, zresztą w marcu udowodnił, że wciąż można na niego liczyć.
Sporym zaskoczeniem była nominacja dla Karola Linettego. Doświadczony zawodnik nie pojawił się na pierwszym zgrupowaniu Michniewicza w roli selekcjonera. Teraz wrócił do kadry, choć w dalszym ciągu jest tylko rezerwowym Torino FC.
Po zakończeniu ligowych zmagań zaczęło się transferowe szaleństwo. Niektórzy polscy piłkarze wybrali nowe kluby, inni mogą dopinać formalności nawet w trakcie zgrupowania. Z różnych względów do przeprowadzki szykują się Tomasz Kędziora, Jakub Kamiński (ostatnio Lech Poznań), Bartłomiej Drągowski, Krzysztof Piątek (ACF Fiorentina), Tymoteusz Puchacz (Trabzonspor), Jacek Góralski (Kajrat Ałmaty), Grzegorz Krychowiak (AEK Ateny) i Sebastian Szymański (Dinamo Moskwa).
Rafał Szymański, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj także:
Rzym nie zaśnie. Nicola Zalewski świętuje po finale LKE
Lewandowski namawia kolegę na transfer do Barcelony? Obaj wspólnie wygrywali Ligę Mistrzów