Sebastian Walukiewicz stracił około pół roku przez poważną kontuzję biodra. Zawodnik Cagliari Calcio niedawno wznowił treningi z drużyną i powoli wraca do optymalnej dyspozycji.
Przed kontuzją środkowy obrońca dobrze prezentował się na boiskach Serie A i doczekał się debiutu w seniorskiej reprezentacji Polski. W pewnym momencie pojawiło się zainteresowanie ze strony Torino FC. Problemy zdrowotne pokrzyżowały plany młodego gracza.
O transfer 21-latka zabiegał Ivan Jurić. Agent Walukiewicza poruszył ten wątek w wywiadzie dla portalu weszlo.com.
- Pojawiały się różne tematy, ale Sebastian najbliżej był przejścia do Torino. To miał być właśnie kolejny, bezpieczny krok do przodu w jego karierze. Trenerem został tam Ivan Jurić, który prowadził też zaawansowane rozmowy z Cagliari. Miał do niego pełne przekonanie, więc gdy ostatecznie zatrudniło go Torino, od razu chciał sprowadzić Sebastiana - zdradził Tomasz Suwary.
Ten ruch nie wypalił, jednak Polak nie narzeka na brak propozycji. Stoper jest związany z Cagliari do końca czerwca 2024 roku. - Sebastian był zdecydowany na Torino. Zainteresowanie nim ciągle jest, znajduje się pod obserwacją różnych klubów i zobaczymy. Na razie skupiamy się na tym, żeby wrócił do grania zgodnie z planem - uzupełnił agent piłkarza.
Czytaj także:
Tak Rosjanie zareagowali na decyzję PZPN
"Zasługuje na gromkie brawa". Polski talent doceniony
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w Grecji na dłużej niż kilka miesięcy? "Sprawa cały czas jest otwarta"