W 26. kolejce PKO Ekstraklasy Legia Warszawa zmierzyła się z Pogonią Szczecin. Niestety dla kibiców mecz, był raczej z tych bez większych emocji.
Po końcowym gwizdku spotkanie skomentował Kamil Grosicki. - Chcieliśmy wygrać, ale szanujemy ten punkt zdobyty w Warszawie, ponieważ niewielu drużynom się to udaje - mówił w wywiadzie 94-krotny reprezentant Polski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Aż miło popatrzeć. Takie gole nie padają często!
Pierwsza połowa ewidentnie była pod dyktando warszawian, którzy oddali aż 11 strzałów na bramkę drużyny ze Szczecina. Natomiast kolejna część tego starcia to zdecydowania przewaga ekipy Roberta Kolendowicza pod względem strzałów, bowiem aż osiem po stronie zespołu z zachodniopomorskiego a tylko trzy od "Wojskowych".
- W pierwszej połowie to Legia miała dużą przewagę, ale w drugiej połowie wydaje mi się, że my lepiej graliśmy i gdzieś sprawdzaliśmy różne możliwości na zdobycie bramki. Naszym celem było zdobycie punktów, udało się wywieźć jeden, więc zrealizowaliśmy założenia - komentował Grosicki po spotkaniu.
Skrzydłowy "Portowców" został zapytany również o kolejny mecz, jaki zagra ekipa ze Szczecina, bowiem zagrają oni w półfinale Pucharu Polski z Puszczą Niepołomice (1 kwietnia, godz. 18:30).
- Dla nas mecz z Puszczą jest najważniejszym meczem w tym sezonie. Wydaje mi się, że dla Legii półfinał z Ruchem Chorzów tak samo, więc trzeba zrobić wszystko, aby awansować do finału. Musimy to wykonać, żeby wrócić na Stadion Narodowy i tam dokończyć to, co nie udało się w tamtym roku - oznajmił 36-latek.
Na sam koniec były zawodnik Hull City wypowiedział się o obecnej formie reprezentacji Polski. - Mamy przynajmniej sześć punktów. Wiem, że wszyscy oczekują od reprezentacji lepszej gry i bardziej widowiskowej, ale wierzę, że powoli ta kadra będzie szła w dobrym kierunku. Najważniejszy jest awans na mistrzostwa świata i życzę tego trenerowi, jak i kolegom z drużyny - zakończył Kamil Grosicki.