Zespół prowadzony przez Stanisława Czerczesowa był jedną z największych sensacji mistrzostw świata. W fazie grupowej rozbił Arabię Saudyjską (5:0) i Egipt (3:1). Dobrych nastrojów nie zepsuła porażka z Urugwajem (0:3). Reprezentacja Rosji w 1/8 finału po rzutach karnych pokonała Hiszpanię. Piękny sen Rosjan zakończył się w ćwierćfinale, gdy po serii jedenastek przegrali z Chorwacją.
W regulaminowym czasie gry było 1:1. W dogrywce padły dwie bramki, ale na tablicy wyników nadal był rezultat remisowy. Serię rzutów karnych rozpoczął Fiodor Smołow. Zaczął ją najgorzej jak mógł. Z jego strzałem łatwo poradził sobie Danijel Subasić i Rosjanie musieli odrabiać straty. Dokonali tego w drugiej serii, gdy Igor Akinfiejew obronił uderzenie Mateo Kovacicia.
Chwilę później spudłował jednak Mario Fernandes. Gospodarze mundialu nie zdołali odrobić strat. Chorwaci wykorzystali pozostałe jedenastki i to oni świętowali awans do półfinału mistrzostw świata. Feta zespołu z Bałkanów trwała długo. Z kolei Rosjanie długo nie ukrywali swojego smutku z powodu odpadnięcia z mundialu.
Jednym z najbardziej załamanych był Smołow. Zdjęcie ilustrujące samotnego piłkarza siedzącego na boisku mówi wszystko. Samotność przegranego, który nie zrealizował wielkich marzeń o medalu piłkarskich mistrzostw świata. Choć Rosjanie sprawili swoim kibicom wiele radości, to odczuwają niedosyt. Awans do półfinałów był bardzo blisko.
Samotność przegranego :( Fiodor Smołow po meczu z Chorwacją. Zdjęcie, które mówi wszystko. Nie tylko o tym meczu pic.twitter.com/MrSDSCFZ6t
— Joanna Wyrostek (@JoannaWyrostek) 8 lipca 2018
Dla Rosjan było to powtórzenie najlepszego wyniku na mundialu. Jeszcze jako Związek Radziecki w latach 1958, 1962 i 1970 kończyli rywalizację na mistrzostwach świata w ćwierćfinale. Tym razem nikt nie stawiał na Sborną. Gospodarz mundialu w trakcie przygotowań regularnie przegrywał, a fani obawiali się kompromitacji. Jak się później okazało, niesłusznie, gdyż Rosjanie grali efektowny futbol i byli w najlepszej ósemce mistrzostw.
W półfinałach zmierzą się Francuzi z Belgami i Chorwaci z Anglikami. Mecze te rozegrane zostaną 10 i 11 lipca.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Belgijski system szkolenia przynosi efekty. Czy powinniśmy kopiować ich rozwiązania?