Konferencja lidera światowego rynku mieszanych sztuk walki rozpoczęła się od pytań ze strony mediów, którzy zadawali je zawodnikom zgromadzonym na scenie. Następnie fighterzy stanęli do standardowych spotkań twarzą w twarz, podczas których kilkukrotnie doszło do spięć.
Pomiędzy Karolina Kowalkiewicz a Claudią Gadelhą nie doszło do żadnej awantury, jednak fani MMA z całego świata komentują urodę zawodniczek, przyznając, że ciężko oderwać od nich wzrok. Fighterki skrzyżują rękawice już 3 czerwca w Rio de Janeiro.
Polka powróci do MMA po przegranej w listopadzie 2016 roku z Joanną Jędrzejczyk. Brazylijka ostatni pojedynek wygrała decyzją sędziów, jednak wcześniej również zaliczyła porażkę w starciu z mistrzynią kategorii słomkowej. Oprócz przegranych z Jędrzejczyk, zarówno Kowalkiewicz, jak i Gadelha zwyciężyły wszystkie pozostałe pojedynki.
Claudia Gadelha vs. Karolina Kowalkiewicz staredown #UFCSummerKickoff pic.twitter.com/C1Th4bdEfQ
— TheMacLife (@Maclifeofficial) 12 maja 2017
Do prawdziwej wojny doprowadzili Michael Chiesa i Kevin Lee. Podczas jednej z wymian słownych, Lee wspomniał o mamie swojego najbliższego przeciwnika, na co ten zareagował dość agresywnie. Po chwili doszło do przepychanki, podczas której w ruch poszły pięści.
- On jest w walce wieczoru tylko dzięki mnie. Potem wróci do karty wstępnej. Mam nadzieję, że nie wycofa się, bo wiem, że jego mama ma bilety - powiedział Kevin Lee.
Nikt nie spodziewał się tak nerwowej reakcji Michaela Chiesy, który po chwili ruszył na swojego rywala.
- Nie waż się nigdy mówic o mojej mamie! W*ierdolę ci teraz, nigdy więcej nie waż się mówić o mojej mamie! - zakończył Chiesa.
Tradycyjnie awanturę urządzili również Daniel Cormier i Jon Jones, których pojedynek został oficjalnie zapowiedziany na galę UFC 214, która odbędzie się 29 lipca w Anaheim. Do pierwszej wymiany uprzejmości oraz rzucania butelkami doszło jeszcze przed konferencją prasową. Całą sytuację nagrał będący na miejscu Michael Chiesa.
Michael Cheisa filmed the pre-presser bust up between Jones and DC pic.twitter.com/VgIcQ5ye92
— Seán Sheehan (@SeanSheehanBA) 12 maja 2017
Dużo prywaty usłyszeliśmy jednak podczas dalszej części konferencji. Cormier zarzucał Jonesowi zażywanie narkotyków i spanie z prostytutkami, wątpiąc, że do ich starcia dojdzie.
- Czy Jones pojawi się w Anaheim? Czy wyjdzie do walki? Czy może znowu będzie tak jak ostatnio, czyli weźmie narkotyki i zamówi prostytutki? W jaki sposób popsuje to tym razem? - pytał "DC".
"Bones" nie pozostawał dłużny.
- Prostytutki? Pokonałem cię po weekendzie z kokainą - odparł Jones.
Już teraz obaj zawodnicy wywołują ogromne zainteresowanie rewanżowym starciem. Do pierwszej walki doszło w styczniu 2015 roku. Jednogłośną decyzją sędziów zwyciężył wtedy "Bones".
Do kontrowersyjnej sytuacji doszło również podczas spotkania twarzą w twarz Amandy Nunes z Walentiną Szewczenko. Mistrzyni kategorii koguciej przyłożyła pięść do twarzy pretendentki, chwilę później lekko ją uderzając. Zawodniczki zostały natychmiastowo rozdzielone. Walka pogromczyni Rondy Rousey z zawodniczką, która trzykrotnie pokonała Joannę Jędrzejczyk w tajskim boksie 8 lipca w Las Vegas na UFC 213.
To zdecydowanie jedna z najbardziej szalonych konferencji prasowych w historii organizacji UFC. Każdy z zawodników robił wszystko, żeby wzbudzić jak największe zainteresowanie swoją walką. Wszystkie spotkania twarzą w twarz opublikowała również organizacja UFC:
ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski: Nikt nie chce walczyć z oszustami. To dla mnie niewyobrażalne