Zbigniew Bródka nie jest pewny kontynuowania kariery: Muszę to przemyśleć

Newspix / FOT.TEDI / Na zdjęciu: Zbigniew Bródka
Newspix / FOT.TEDI / Na zdjęciu: Zbigniew Bródka

Zbigniew Bródka powrócił do kraju po rozczarowujących dla siebie igrzyskach w Pjongczangu. - Jeszcze nie wiem, co dalej. Chwilę trzeba poczekać z tą decyzją - powiedział podczas spotkania z mediami w Urzędzie Marszałkowskim w Łodzi.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas igrzysk w Pjongczangu Zbigniew Bródka bronił złota olimpijskiego sprzed czterech lat na dystansie 1500 metrów. Ta sztuka w Korei mu się nie udała, zajął ostatecznie 12. miejsce.

Przed startem miał jednak swoje problemy. - Jestem zadowolony z występu, bo dałem z siebie wszystko. Dwunaste miejsce to nie jest szczyt marzeń. Na pewno liczyłem na więcej. Pozostaje mały niedosyt. Jestem jednak szczęśliwy, że wystartowałem, bo jeszcze niedawno stało to pod znakiem zapytania. Niespełna trzy tygodnie temu upadłem podczas treningu i własną płozą przeciąłem kostkę. Miałem ranę do samej kości, założono mi siedem szwów. Były chwile grozy. Szczęście w nieszczęściu, że nie przeciąłem żadnego ścięgna. Nie byliśmy pewni, czy zdążymy z rehabilitacją i czy będę mógł stanąć na starcie w pełni sił, a to jednak się udało - mówił "na gorąco" po występie w Pjongczangu naszemu wysłannikowi.

Jak poinformował PAP, na razie łyżwiarz nie jest jeszcze pewny czy dalej będzie startować w zawodach. - Jeszcze nie wiem, co dalej. Chwilę trzeba poczekać z tą decyzją. Ochłonąć po tym sezonie, odpocząć, przemyśleć i dać sobie czas. Jeśli podejmę jakąś decyzję, będzie ona świadoma - wyjaśnił sportowiec.

- Niezależenie od tego, jaką drogę wybiorę, zawsze będę stawiał sobie wysokie cele. Jeśli pozostanę zawodnikiem, ze względu na wiek, będą jednak one krótkoterminowe - na sezon, rok - powiedział Bródka.

Bródka już wcześniej zapowiadał, że jeżeli zakończy karierę zawodniczą, to na pewno chciałby zostać przy łyżwiarstwie i wspierać młodych zawodników, podpowiadając im, jak dochodzić do dużych sukcesów. Nie wykluczył także opcji zostania trenerem.

ZOBACZ WIDEO Złamane obojczyki, walka z chorobą, praca z psychologiem. Tak nasi skoczkowie docierali na szczyt

Źródło artykułu: