- Grozi nam blamaż i trzeba zacząć mówić o tym głośno - przyznaje Rafał Tataruch, prezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego. Chodzi o realną groźbę odebrania Polsce organizacji przyszłorocznych mistrzostw Europy i Pucharu Świata. Obie imprezy zaplanowano na styczeń 2026 w Zakopanem.
Mateusz Puka, WP SportoweFakty: Choć łyżwiarze odnieśli znakomite sukcesy, okazuje się, że może być trudno utrzymać tę passę.
Rafał Tataruch, prezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego: Z powodu konfliktu między ministerstwem sportu, COS-em w Zakopanem, a wykonawcą obecnie mamy już ponad roczne opóźnienie w budowie obiektu łyżwiarskiego. A to kluczowa inwestycja. Zawodnicy wciąż nie mają odpowiednich warunków do treningów w Polsce i muszą trenować za granicą. To zresztą nie koniec.
ZOBACZ WIDEO: Tego meczu nie zapomni nigdy. Jeden gol lepszy od drugiego
Co to znaczy?
Grozi nam międzynarodowa kompromitacja, bo gdy ogłosiliśmy, że powstaje u nas nowoczesny obiekt, otrzymaliśmy organizację międzynarodowych imprez. Dzisiaj grozi nam blamaż. Najgorsze, że nie wiem, co odpisywać władzom międzynarodowej federacji (Międzynarodowa Unia Łyżwiarska), które właśnie wysłały do mnie dość alarmujące pismo.
Czego się domagają?
Wskazały, że do końca marca mamy czas na ostateczną informację odnośnie organizacji obu imprez. Jeśli do tego czasu nie będzie gwarancji rozwiązania problemu, to gra będzie zakończona, a obie imprezy zostaną nam odebrane. Utracimy wiarygodność, a zamiast reklamy Polski, dostaniemy wstydliwą antyreklamę. Jako związek bierzemy wszystko na klatę, ale to nie my odpowiadamy za opóźnienia.
I co zamierza pan teraz zrobić?
Wysłałem pismo do Ministerstwa Sportu, bo sam nie wiem, co mam odpisać. Przedstawiciele ministerstwa nieoficjalnie zapewniają, że obiekt zostanie oddany do użytku we wrześniu tego roku. Wykonawca z kolei informuje nas, że on nigdzie takiej deklaracji nie składał. Sytuacja jest naprawdę poważna, a boli to tym bardziej, że dzieje się to wszystko w momencie historycznych chwil dla naszej dyscypliny.
Na jakim etapie jest obecnie budowa hali łyżwiarskiej w Zakopanem?
Potrzeba minimum czterech-pięciu miesięcy intensywnych prac. Obecnie jednak budowa jest wstrzymana i nie wiadomo, kiedy zostanie wznowiona.
Kiedy najpóźniej musiałby zostać otwarty obiekt, by udało się uniknąć kompromitacji?
Najpóźniej do września. Musimy zamrozić tor, przejść kilka testów, a przede wszystkim sprawdzić stadion podczas zawodów rangi mistrzostw Polski z transmisją przeprowadzoną na żywo. Początkowo hala miała zostać oddana w grudniu 2023, więc to wszystko jest dla mnie bardzo smutne.
Ta sprawa może przyćmić rewelacyjne wyniki naszych reprezentantów na mistrzostwach świata?
My nie mamy obecnie gdzie trenować. Budowa tego obiektu jest dla nas kluczową sprawą w perspektywie zbliżających się mistrzostw świata. Zawodnicy już wykonali swoją pracę i pokazali, że są coraz bliżej światowej czołówki. Nie spodziewaliśmy się aż tak dobrych wyników. Mamy mocną reprezentację, a możemy być jeszcze silniejsi.
Rozmawiał Mateusz Puka, dziennikarz WP SportoweFakty
Ta inwestycja nie będzie skończona minimum prze Czytaj całość