Jakub Szymański przyjechał do Stambułu z trzecim wynikiem na europejskich listach w biegu na 60 metrów przez płotki. I od początku imprezy zaznacza swoją przynależność do czołówki płotkarzy na Starym Kontynencie.
W niedzielny poranek 20-latek awansował do finału Halowych Mistrzostw Europy. W swoim półfinale Polak finiszował na drugim miejscu z czasem 7,54 s, zaledwie o jedną setną gorzej niż jego rekord życiowy.
To był drugi czas dwóch biegów półfinałowych.
- Życiówka jest na horyzoncie, finał będzie idealnym momentem, żeby ją pobić. Jestem bardzo szczęśliwy, bardzo dziękuję mojemu trenerowi, z którym trenuję już od 8 lat. Rekord Polski? Ciężko powiedzieć, to jest turniej, dochodzi zmęczenie. Stres? Oczywiście, że jest, ale potrafię nad nim zapanować - powiedział uśmiechnięty w TVP Sport.
Ale Jakub Szymański nie będzie jedynym reprezentantem Polski w finale! W nim zobaczymy także Krzysztofa Kiljana, który w drugim półfinale zajął trzecie miejsce (7,67 s) i też powalczy o medal!
Finał o godz. 19:05. Będzie to ostatnia konkurencja HME w Stambule.
Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!