Międzynarodowa federacja lekkoatletyczna - World Athletics - ogłosiła wprowadzenie obowiązkowych testów płci dla uczestniczek zawodów kobiecych.
Decyzja ta, jak podaje "Sky", ma na celu ochronę integralności sportu kobiet. Prezydent organizacji, Sebastian Coe, podkreślił, że testy będą nieinwazyjne i przeprowadzane zgodnie z najwyższymi standardami medycznymi. Dodajmy, że Coe był kandydatem w niedawnych wyborach na szefa MKOl.
Testy mają na celu weryfikację, czy zawodniczki przeszły męskie dojrzewanie lub mają różnice w rozwoju płciowym, które dają przewagę testosteronową. Coe zaznaczył, że testy będą jednorazowe i mogą obejmować wymazy z policzka lub suche próbki krwi.
- To ważny krok w zapewnieniu uczciwości rywalizacji - powiedział Coe. W ostatnich latach temat ten wzbudził wiele kontrowersji i dlatego działacze chcą znaleźć odpowiednie rozwiązanie.
Decyzja World Athletics spotkała się z różnymi reakcjami. Prezydent USA, Donald Trump, wcześniej apelował o zakaz udziału transpłciowych kobiet w zawodach kobiecych. Z kolei Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) wcześniej krytykował powrót do testów płci jako "zły pomysł".
Nowa prezydent MKOl, Kirsty Coventry, nie wyklucza jednak powrotu do testów, podkreślając potrzebę ochrony kategorii kobiecej. - Każdy sport jest inny, dlatego chcemy wspólnie z federacjami międzynarodowymi znaleźć rozwiązanie - powiedziała Coventry.
Testy płci były stosowane na igrzyskach olimpijskich od 1968 roku, ale zostały uznane za nieetyczne i wycofane przed igrzyskami w Sydney w 2000 roku. Reem Alsalem z ONZ wzywała do ich przywrócenia, aby chronić zawodniczki przed urazami.
Była pływaczka Sharron Davies, która zabrała głos w sprawie udziału sportowców transseksualnych w zawodach kobiecych, była zachwycona tą wiadomością. Zaapelowała o ponowne przyznanie medali "niesprawiedliwie okradzionym" kobietom.
"Koniec z oszukiwaniem w lekkoatletyce przez mężczyzn w kategorii kobiet. Bardzo chciałabym, żeby medale za zrujnowane wydarzenia zostały ponownie wydane dla niesprawiedliwie okradzionych kobiet!" - grzmi Davies w serwisie X.