Co za końcówka! Kolejny raz mogli odprawić wielkiego faworyta

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Karolina Bąkowicz / Aleksander Dziewa
WP SportoweFakty / Karolina Bąkowicz / Aleksander Dziewa
zdjęcie autora artykułu

Ostatnia akcja decydowała o zwycięzcy meczu w Dąbrowie Górniczej. MKS miał szansę, ale to Śląsk Wrocław cieszył się z sukcesu 88:87. Rzut na wygraną miał Milivoje Mijović.

Wielkie emocje w hali CRS w Dąbrowie Górniczej! MKS po znakomitej trzeciej kwarcie odrobił dwucyfrowe straty z pierwszej połowy.

Potem, w decydującej części, prowadził już nawet 80:71. Kilka złych decyzji i błędów w ataku sprawiło jednak, że Śląsk zaliczył serię 12:0.

Na finiszu obie ekipy szły łeb w łeb, trwała wymiana ciosów. Wielkie rzuty trafili Kodi Justice czy Devyn Marble. Ten drugi - niestety dla MKS-u - pomylił się jednak dwukrotnie przy stanie 87:88.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Pudzianowski świętował urodziny. Jak? Tego się nie spodziewaliście

Z drugiej strony natomiast nic nie zdołał wykreować najlepszy w Śląsku Travis Trice (21 punktów i 10 asyst). MKS miał 3,9 sekundy. Piłka powędrowała do Josipa Sobina, ten odegrał do Milivoje Mijovicia, ale Serb miał trudną pozycję i nie trafił.

MKS popełnił 15 strat, co jak na ten zespół jest dużą liczbą. Sobin zakończył mecz z dorobkiem 22 punktów i 14 zbiórek - był najpewniejszą opcją w dąbrowskim zespole. Skuteczność zawiodła Marble'a (4/15 z gry).

MKS był w niedzielę bez chorego Jacka Winnickiego, którego w roli pierwszego trenera zastąpił Michał Dukowicz. W składzie pojawił się z kolei wracający po kontuzji D.J. Fenner (8 punktów, cztery zbiórki i dwie asysty w 15 minut). Caio Pacheco, który w meczu z Enea Abramczyk Astorią Bydgoszcz podkręcił staw skokowy, obserwował mecz z ławki.

Debiut w Śląsku zaliczył D'Mitrik Trice, ale ten z pewnością potrzebuje jeszcze czasu. W Dąbrowie Górniczej miał trzy punkty i asystę w dziewięć minut.

MKS Dąbrowa Górnicza - WKS Śląsk Wrocław 87:88 (17:24, 24:24, 28:15, 18:25)

MKS: Josip Sobin 22 (14 zb), Adam Brenk 14, Mike Lewis 13, Devyn Marble 13, D.J. Fenner 8, Milivoje Mijović 7, Filip Małgorzaciak 5, Michał Nowakowski 3, Marcin Piechowicz 2.

Śląsk: Travis Trice 21 (10 as), Kodi Justice 16, Ivan Ramljak 14, Jakub Karolak 10, Aleksander Dziewa 9, Martins Meiers 6, Szymon Tomczak 6, D'Mitrik Trice 3, Kerem Kanter 3.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Icon Sea Czarni Słupsk 302372513236253
2 Anwil Włocławek 302282554235952
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 302282793243352
4 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 302192642238751
5 WKS Śląsk Wrocław 3019112553238349
6 Legia Warszawa 3017132505244647
7 Arriva Polski Cukier Toruń 3017132508250047
8 King Szczecin 3015152504250245
9 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 3015152497247445
10 Trefl Sopot 3015152443246145
11 PGE Spójnia Stargard 3011192379256041
12 Polski Cukier Start Lublin 3011192293245541
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 3011192300249941
14 MKS Dąbrowa Górnicza 3010202482263640
15 Tauron GTK Gliwice 306242271258736
16 HydroTruck Radom 305252348254135

Zobacz także: Taka Stal, to mistrzowska Stal. MVP w końcu odpalił karabiny Było blisko powrotu sezonu. Wielkie widowisko w PLK!

Źródło artykułu: