Święta, święta... i po świętach. Polscy koszykarze grający w najlepszych ligach europejskich nie mieli za dużo czasu na odpoczynek.
W hiszpańskiej ACB drugą wygraną z rzędu świętował zespół Casademont Saragossa z Adamem Waczyńskim w składzie. Tym razem jego ekipa ograła euroligowy zespół Bitci Baskonia Vitoria-Gasteiz 97:79.
Swój wkład w sukces miał oczywiście "Waca", który zakończył pojedynek z 9 punktami na koncie (3/7 z gry) i dwoma zbiórkami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szalony trening Pudzianowskiego. "Gorąco było dziś, -10°C"
Jeszcze lepiej spisał się A.J. Slaughter, ale jego Herbalife Gran Canaria nie zdołała przełamać czarnej serii pięciu porażek z rzędu. Reprezentant Polski miał 17 "oczek" (6/8 z gry), siedem asyst i trzy zbiórki, ale musiał przełknąć gorycz porażki z UCAM CB Murcia (83:100). Ekipa z Wysp Kanaryjskich w ten sposób wypadła ze strefy play-off i osunęła się na 10. miejsce w lidze.
We Włoszech nie poszalał z kolei Michał Sokołowski. Nasz skrzydłowy w 34 minuty skompletował 8 punktów (3/7 z gry), cztery zbiórki i asystę, ale jego Nutribullet Treviso zostało rozbite przez rywali z Germani Basket Brescia (69:94) prowadzonych z ławki przez byłego szkoleniowca MKS-u Dąbrowa Górnicza Alessandro Magro.
Ciekawie wyglądał natomiast występ Mateusza Ponitki w hicie ligi VTB. Zenit Sankt Petersburg pokonał Uniks Kazań 97:81, a kapitan reprezentacji Polski pomimo zaledwie dwóch zdobytych punktów był kluczowym zawodnikiem swojego zespołu.
Ten wcielił się w rolę kreatora i jak zwykle dał dużo energii w defensywie. Rozdał aż osiem asyst, ale nie to budzi największy podziw. Zenit z Ponitką na parkiecie osiągnął niesamowity wskaźnik +26! Był on oczywiście najlepszym spośród wszystkich uczestników meczu.
Zobacz także:
Co ze wzmocnieniami w Enea Zastalu BC? "W Polsce jest moda, żeby gadać głupoty"
Ogromny kłopot w polskim klubie. "Nie jesteśmy w realiach NBA"