Zastal promuje graczy: sportowo i finansowo. Tabak: Polacy, patrzcie na Ponitkę!

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Marcel Ponitka i Żan Tabak
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Marcel Ponitka i Żan Tabak

- Polacy, patrzcie na Ponitkę. To doskonały przykład - mówi Żan Tabak, który od początku pracy w Enea Zastalu BC wypromował kilku graczy, którzy zrobili ogromny postęp sportowy, wskakując na inny poziom finansowy.

Hakanson, Zyskowski, Thomasson i Ponitka - co łączy tych zawodników, poza tym, że grali w Enea Zastalu BC? To, że pod ręką trenera Żana Tabaka w ciągu kilkunastu miesięcy zrobili ogromny postęp, wypromowali się na parkietach VTB i finalnie trafili do mocniejszych klubów, w których podpisali kontrakty za znacznie większe pieniądze.

Warto nadmienić, że przed rozpoczęciem minionego sezonu (2019/2020) - z powodu sporych problemów finansowych - przyszłość zielonogórskiego klubu stanęła pod dużym znakiem zapytania. Finalnie - przy pomocy miasta - wdrożono trzyletni plan naprawczy. Władzom klubu udało się zatrudnić świetnego fachowca, Żana Tabaka, który za niewielkie pieniądze - w porównaniu do lat ubiegłych - zbudował świetną drużynę.

Celem Tabaka było pozyskanie zawodników ambitnych, głodnych sukcesów, którzy mają coś jeszcze do udowodnienia. Magnesem była możliwość wypromowania na arenie międzynarodowej. Z naszych informacji wynika, że gracze decydowali się podpisać kontrakty za mniejsze pieniądze (w porównaniu do innych klubów), by pokazać się na parkietach ligi VTB, która przyciąga spore zainteresowanie.

ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach

- Taka jest nasza strategia. Jednym z założeń Zastalu przed poprzednim sezonem - obok wygrywania jak największej liczby spotkań - była promocja zawodników. Oni przyjechali do Zielonej Góry po to, by rozegrać dobry sezon, a następnie podpisać kontrakt za dużo większe pieniądze - podkreśla chorwacki szkoleniowiec.

W pierwszym sezonie pracy Tabaka w Zielonej Górze w ten sposób udało się wypromować czterech zawodników: Jarosław Zyskowski i Ludvig Hakanson (Szweda już w trakcie rozgrywek chciała wykupić Unicaja Malaga) pojechali do Hiszpanii, Drew Gordon podpisał umowę w VTB za dużo większe pieniądze, a Joe Thomasson trafił do Izraela. Do tego grona można też dołączyć Ivicę Radicia, który po transferze do Anwilu też zyskał finansowo. - Nie byliśmy w stanie wyrównać tej oferty - wspomina Janusz Jasiński.

Profil drużyny w drugim sezonie pozostał ten sam: młodzi, ambitni zawodnicy, którzy chcą się pokazać. W wakacje cały sztab szkoleniowy wykonał sporo pracy scoutingowej, by wypatrzeć takich graczy, którzy mają coś do udowodnienia. Strzałem w dziesiątkę okazały się przedsezonowe transfery Iffe Lundberga i Geoffrey'a Groselle'a. Obaj szybko stali się gwiazdami PLK i VTB. Co więcej: w tym momencie mają sporo ofert z lepszych klubów. Duńczyka chciał przejąć rosyjski Lokomotiw, a ostatnio do gry włączył się grecki Panathinaikos Ateny.

Ale jako pierwszy - co było pewnym zaskoczeniem - drużynę opuścił Marcel Ponitka. Po 23-letniego Polaka zgłosiła się Parma Basket Perm. Rosjanie zaoferowali długoletni kontrakt na świetnych warunkach, który będzie obowiązywał aż do końca sezonu 2023/2024. W umowie są zawarte klauzule, które umożliwiają wyjście koszykarzowi po każdym sezonie.

Warto dodać, że kwota wykupu Ponitki z Zastalu oscylowała w granicach 20-30 tysięcy dolarów. Taka była zapisana w kontrakcie zawodnika. Jeśli ktoś ją wpłaci, to koszykarz z automatu przechodzi do innego klubu (oczywiście po wcześniejszym ustaleniu warunków indywidualnego kontraktu).

Ponitka w końcu doczekał się. Marzył o grze za granicą i w końcu pojawiła się oferta, która była intratna pod względem finansowym i sportowym. Koszykarz na nią zapracował świetnymi występami na parkietach PLK i VTB. Był jednym z najważniejszych elementów w układance Tabaka. Był bardzo chwalony przez kibiców i obserwatorów. Ponitka imponował zwłaszcza w grze defensywnej.

- Wszyscy mnie o niego pytają. Wypowiem się na temat Marcela po raz ostatni. Uwielbiam go, przyszliśmy do Zielonej Góry w tym samym czasie. Zbudował tu swoją pozycję, karierę i poszedł do klubu za znacznie większe pieniądze - komentuje Tabak.

- Marcela z nami nie ma, ale życie toczy się dalej. Nie ma sensu tracić czasu na wspominanie gracza, który odszedł. Płacz nic nie zmieni. Musimy iść dalej, znaleźć zastępstwo za niego, a także wykorzystywać graczy, których mamy w zespole - dodaje Chorwat.

Kto w miejsce Ponitki? Ostatnio głośno było o pozyskaniu z Niemiec Davida Brembly'ego, który w przeszłości pracował z Tabakiem w Treflu. Faktycznie takie rozmowy podjęto, ale podobno utkwiły w martwym punkcie. Klub rozważa także innych graczy, bierze pod uwagę fakt, że za 2-3 tygodnie będzie znacznie większa szansa na pozyskanie Polaka, po tym jak niektóre zespoły odpadną z walki o fazę play-off.

- Uważam, że Marcel jest świetnym przykładem dla innych polskich zawodników. Podjął wyzwanie i teraz mocno na tym skorzystał finansowo. Nie pamiętam, żeby któryś z Polaków tak mocno awansował pod względem finansowym od razu po wyjeździe z kraju - przyznaje Chorwat.

Tak naprawdę wyjazd Ponitki jest początkiem. Po sezonie (może wcześniej - zależy od ofert) wyjadą kolejni. Zastal nie będzie w stanie wyrównać ofert dla Lundberga, Groselle'a, Berzinsa czy grającego świetny sezon Freimanisa. - To pokazuje, że wykonujemy świetną pracę - uśmiecha się Tabak. Czy on też wyjedzie? Wszystko na to wskazuje.

Zobacz także:
EBL. Krzysztof Sulima: Tacy jak ja też są potrzebni [WYWIAD]
Gorący telefon w klubie. "Zastal promuje graczy" - Tabak i Koszarek mówią o odejściu Ponitki
Wojciech Kamiński: 6-7 drużyn po cichu myśli o finale. Legia też [WYWIAD]
Chase Simon, była gwiazda PLK: Tęsknię za Polską. Chciałbym zagrać dla Milicicia [WYWIAD]

Komentarze (8)
avatar
Tańczący z łopatą
1.02.2021
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Dlatego bardzo szkoda Damiana Kuliga czy Arona Cela. Grali w fajnych europejskich klubach i przyszli to torunia, który zniszczył im kariery mydląc oczy o sukcesach. 
avatar
ABC- prawdziwy
29.01.2021
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Słyszały Anwile Cukry czy inne Ostrowy?? Pan Tabak zawsze powtarzał "wolę gracza za minimalny stawkę ale chcącego niż gwiazdę za pół budżetu która na wakacje przyjechała...Anwil oddał Zyzia bez Czytaj całość
avatar
Stenkała
29.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
I mój kolega Wojtek z koblens 
avatar
Stenkała
29.01.2021
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Ale Koszarek zostanie!:3 
avatar
Stenkała
29.01.2021
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Brawo , trenerze szkoda że pan odejdzie ale te 2 za te 2 lata mega szacunek ! Zan Papież Tabak !