Konflikt na linii Marcin Gortat - Radosław Piesiewicz wybuchł w 2019 roku. Reprezentacja Polski koszykarzy otrzymała wtedy tytuł "drużyny roku". Piesiewicz, wówczas prezes PZKosz, publicznie skrytykował Gortata. - Liderem trzeba być na boisku, a nie w social mediach - mówił, nawiązując do faktu, że zawodnik zrezygnował z wyjazdu na mistrzostwa świata, a potem umniejszał sukcesowi kadry.
Sytuacja zaostrzyła się, gdy Piesiewicz został przewodniczącym PKOl. Gortat wielokrotnie oskarżał go o to, że z zarządzanej przez niego organizacji wyprowadzane mają być miliony złotych. Konflikt wydawał się pogłębiać, aż nagle podczas zorganizowanej na początku 2025 roku Gali Mistrzów Sportu doszło do długiej rozmowy między tą dwójką.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Polska siatkarka zaskoczyła. W takiej stylizacji jej nie widzieliście
O jej szczegółach Gortat opowiedział w podcaście "Sport Prime". Były zawodnik NBA przekazał, że siedział przy jednym stoliku z Piesiewiczem i innym skonfliktowanym ze sobą działaczem - Łukaszem Koszarkiem, który pełni funkcję prezesa Polskiej Ligi Koszykówki (PLK). Jak twierdził, w rozmowy aktywnie włączyły się żony obu działaczy.
- Ta rozmowa trwała bardzo długo. Myślę, że trwałaby krócej, gdyby nie to, że żony pana Radka Piesiewicza i "Koszara" się ciągle wtrącały. Krzyczały na mnie, próbowały mnie osaczyć, a ja siedziałem i słuchałem. W końcu trzykrotnie powiedziałem: "słuchajcie, czy dacie porozmawiać mężczyznom, czy mamy tutaj siedzieć i na siebie nadawać" - opowiadał Gortat.
- Skonfrontowałem z "Koszarem" wiele rzeczy. Nie będę oczywiście wchodził tutaj w niuanse. Ale powiedziałem mu: "Łukasz, jaki masz plan na budowanie PLK, co robisz w PLK-E, co się dzieje w PZKosz, jakie masz plany na zmianę w związku". Wymieniliśmy się jakimiś swoimi poglądami. Oczywiście, nie zgadzam się ze wszystkimi jego pomysłami, moim zdaniem nie sprawią, że polska koszykówka nagle będzie lepsza - mówił.
Koszarek przez wiele lat był bliskim współpracownikiem Piesiewicza w PZKosz. Po jego rezygnacji z funkcji prezesa związku ogłosił, że chce ubiegać się o zwolnioną przez niego posadę. Spotkało się to z ostrą reakcją Gortata.
Ostatecznie funkcję tę objął jednak Grzegorz Bachański. Koszarek wycofał swoją kandydaturę przed rozpoczęciem głosowania, które odbyło się 21 października ubiegłego roku, podczas nadzwyczajnego zjazdu delegatów.
Prosiłem za życia jego ojca o artykuł o ojcu...