NBA. LeBron James "koronowany", trzecie derby wreszcie dla Lakers!

Getty Images / Harry How / Na zdjęciu: Lebron James
Getty Images / Harry How / Na zdjęciu: Lebron James

Los Angeles Lakers ostatnio pokonali Milwaukee Bucks, a teraz wspięli się na wyżyny możliwości w meczu przeciwko Los Angeles Clippers. "Jeziorowcy" pierwszy raz w sezonie pokonali rywali zza miedzy, a fenomenalny był LeBron James.

Kyle Kuzma wykonał gest, sugerujący, że nakłada koronę na głowę LeBrona Jamesa. Zrobił to, kiedy skrzydłowy opuścił parkiet w końcówce spotkania po tym, jak zapewnił Los Angeles Lakers prestiżowe zwycięstwo. Kuzma w wymowny sposób przekazał, co uważa o występie starszego kolegi. James jest nazywany "Królem", w niedzielę naprawdę nim był.

"Jeziorowcy" ostatnio okazali się lepsi od Milwaukee Bucks, a teraz w derbach Miasta Aniołów, po dwóch porażkach, pokonali Clippers przy trzecim podejściu. Drużyna purpurowo-złotych znalazła się na ustach wszystkich. Tak samo, jak LeBron James, który w wieku 35 lat potrafi dominować, jak nikt inny. Trzykrotny mistrz NBA przeciw obronie Kawhiego Leonarda rzucił 28 punktów, miał ponadto siedem zbiórek oraz dziewięć asyst.

James przedostawał się pod kosz, a rywale aby go powstrzymać, musieli faulować. Trafił 12 na 14 wolnych. Był ponadto świetny w czwartej kwarcie. James otworzył tę odsłonę rzutem z dystansu. Anthony Davis również dołożył coś od siebie, a Lakers zanotowali serię 14-6, która doprowadziła ich do wyniku 99:87.

ZOBACZ WIDEO: Prezes Orlenu o wspieraniu sportowców. "Nie chodzi tylko o wizerunek i biznes"

LA Clippers próbowali odrabiać straty, dużo energii dał Montrezl Harrell, ale kiedy tylko zbliżali się do rywali, ci odpowiadali. Kluczem do sukcesu "Jeziorowców", oprócz Jamesa i Davisa, okazał się Avery Bradley. 29-latek wywalczył 24 punkty, wykorzystując 6 na 12 rzutów z dystansu. Lakers triumfowali finalnie 112:103 i odnieśli czwarte z rzędu, a 11 zwycięstwo w 12 ostatnim występie.

- Zakładam, że to jego najlepszy weekend w barwach Lakers - mówił o LeBronie trener Frank Vogel, cytowany przez ESPN. - Nie było mnie tu w zeszłym roku, ale moim zdaniem, to były jego dwa najlepsze mecze. On po prostu w niesamowity sposób zdominował obydwa te spotkania - dodawał szkoleniowiec zwycięzców.

Dla Clippers 31 punktów rzucił bardzo dobrze dysponowany Paul George, który umieścił w koszu 9 na 16 oddanych prób z pola i 10 na 11 wolnych. Harrell dodał 20 "oczek" i osiem zbiórek, podczas gdy Kawhi Leonard miał 27 punktów. Aktualny mistrz NBA i MVP Finałów trafił jednak przeciętne 2 na 9 oddanych rzutów zza łuku. Cała drużyna Clippers wykorzystała w niedzielę tylko siedem takich prób. Ich seria sześciu wygranych została przerwa.

Do derbów Los Angeles doszło trzeci raz w sezonie zasadniczym 2019/2020, a Lakers odnieśli pierwsze zwycięstwo. - To był dla nas naprawdę dobry weekend - mówił LeBron James, jakby słyszał wypowiedz Franka Vogela i chciał zgodzić się ze swoim trenerem (za ESPN). - Graliśmy dwa mecze przeciwko dwóm najlepszym zespołom w lidze. Wydaje mi się, że zachowaliśmy przez całe spotkanie - komentował niedzielny mecz przeciwko Clippers trzykrotny mistrz NBA.

Wynik:

Los Angeles Clippers - Los Angeles Lakers 103:112 (25:27, 28:22, 28:36, 22:27)
(George 31, Leonard 27, Harrell 20 - Davis 30, James 28, Bradley 24)

Czytaj także: Brynton Lemar wyjaśnił wszystko. Start Lublin wygrał w Stargardzie
Niepokój w Śląsku Wrocław. Co z Kamilem Łączyńskim? "Trudno grać bez generała"

Źródło artykułu: