EBL. Start nie bierze jeńców, mistrz Polski zdemolowany w Lublinie

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Wojtek Jargiło / Na zdjeciu: Martins Laksa
PAP / Wojtek Jargiło / Na zdjeciu: Martins Laksa
zdjęcie autora artykułu

Popis gry Startu Lublin. Podopieczni Davida Dedka zadziwiają od początku sezonu, ale w sobotni wieczór ich forma w pełni eksplodowała. Start rozbił we własnej hali Anwil Włocławek 96:71, a kosmiczny występ zanotował Brynton Lemar.

Mistrz Polski na kolanach. Były nerwy, frustracja, ale przede wszystkim fatalna skuteczność. Start na tle włocławian wyglądał jak profesor dający lekcję "pierwszakom".

Start grał twardo w defensywie i to gospodarze dyktowali warunki na parkiecie w hali Globus.

Przede wszystkim w swoich szeregach mieli Bryntona Lemara - amerykański lider lublinian zakończył mecz z dorobkiem 27 punktów, 11 asyst i 6 zbiórek. Wielki wkład w sukces miał też Mateusz Dziemba, który rozgrywa sezon życia.

Zobacz także. EBL. Śląsk odpalił rakiety w Ostrowie, BM Slam Stal zatrzymana w domu

Anwil rozpoczął od dwóch "trójek". Potem jednak dostał serię dziewięciu punktów z rzędu i długo nie był w stanie odpowiedzieć. Po rzucie z dystansu Lemara, gospodarze prowadzili już 24:15.

"Rottweilery" próbowały kąsać, ale co chwilę nadziewały się na odpowiedź w postaci rzutów zza łuku Dziemby, który w samej drugiej kwarcie trafił cztery takie rzuty. Mistrzowie Polski w końcu dogonili gospodarzy po akcji 2+ Ricky'ego Ledo, ale defensywę gości ponownie skarcił Dziemba.

Gdy po przerwie pod koszem nie do zatrzymania był Shawn James, a włocławianie odskoczyli na 51:44 wydawało się, że podopieczni Igora Milicicia znaleźli sposób na rywali. Start jednak odrobił straty bardzo szybko, a mistrzowie Polski ostatni kontakt z lublinianami mieli w 27 minucie - było wtedy 57:57. Potem ekipa Dedka zaliczyła serią 24:1 i było po wszystkim.

Włocławianie rzucali przy 35 procentowej skuteczności. Mieli zaledwie 6/30 z dystansu. Często odbijali się od mocnej defensywy Startu, a nawet gdy udało się wypracować otwartą pozycję - to po prostu pudłowali. W końcówce zaczęły też puszczać nerwy, czego efektem były przewinienia techniczne.

Dedek może, a nawet musi być dymny ze swojej drużyny. Każdy gracz miał wielki wkład w sukces. Lemar był absolutnym królem, pięć "trójek" trafił Dziemba, a pod koszami heroiczne boje toczył Jimmie Taylor. To jest wielkie otwarcie sezonu w Lublinie.

Zobacz także. Euroliga. Dobry mecz Mateusza Ponitki. Polak przyczynił się do wygranej Zenitu

Start Lublin - Anwil Włocławek 96:71 (24:17, 18:24, 30:17, 24:13)

Start: Brynton Lemar 27 (11 as), Mateusz Dziemba 18, Jimmie Taylor 13, Damian Jeszke 11, Tweety Carter 10, Kacper Borowski 6, Roman Szymański 5, Martins Laksa 4, Jacek Jarecki 2, Grzegorz Grochowski 0, Bartłomiej Pelczar 0, Tymoteusz Pszczoła 0.

Anwil: Shawn Jones 18 (10 zb), Chase Simon 13, Jakub Karolak 9, Ricky Ledo 9, Rolands Freimanis 7, Chris Dowe 6, Tony Wroten 4, Igor Wadowski 3, Michał Sokołowski 2, Szymon Szewczyk 0, Krzysztof Sulima 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra221932097180641
2 Polski Cukier Start Lublin221751867171639
3 Anwil Włocławek221752078183739
4 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia221481765165536
5 Arriva Polski Cukier Toruń201551755158335
6 Trefl Sopot2212101786179234
7 WKS Śląsk Wrocław2211111910186133
8 King Szczecin2211111834184833
9 PGE Spójnia Stargard2210121724177232
10 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski2210121772174632
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz2110111839184731
12 HydroTruck Radom229131711179031
13 Tauron GTK Gliwice227151857197329
14 Legia Warszawa225171773197627
15 MKS Dąbrowa Górnicza234191808213527
16 SKS Starogard Gdański224181776201526

ZOBACZ WIDEO: Hiszpański dziennikarz o losowaniu grup Euro 2020. "Myślimy Polska - mówimy Lewandowski. Reszta piłkarzy nie jest dobrze znana"

Źródło artykułu: