Jak poinformował niezawodny w takiuch sytuacjach Adrian Wojnarowski z serwisu ESPN, Bradley Beal zdecydował się na pozostanie w Washington Wizards. Szefowie "Czarodziejów" wielokrotnie podkreślali, że zatrzymanie 26-letniego rzucającego jest ich absolutnym priorytetem i to właśnie wokół niego planują budowę zespołu, który za jakiś czas ma wrócić do gry o najwyższe cele w Konferencji Wschodniej.
W ostatnim czasie sporo mówiło się o tym, że może dojść do sytuacji, w której sam zawodnik zdecyduje się na opuszczenie stolicy i odejście do klubu walczącego chociażby o mistrzostwo ligi. Ostatecznie do niczego takiego nie dojdzie, bowiem Beal, którego umowa będzie obowiązywała jeszcze przez dwa najbliższe sezony, pozostanie w Waszyngtonie na jeszcze dwa lata.
NBA. Ależ świetny występ rookie Boston Celtics! >>
Podpisane przez Beala przedłużenie warte jest 72 miliony dolarów, co oznacza, że wypełniając kontrakt w całości, gwiazdor NBA zarobi w trakcie najbliższych czterech sezonów łącznie blisko 130 mln dolarów.
Warto też dodać, że Beal pozostawił sobie pewną furtkę w postaci opcji gracza na sezon 2022/23. Może ją bowiem odrzucić, a jeśli zdecyduje się wtedy na dalsze pozostanie w Wizards, będzie uprawniony do podpisania absolutnie gwiazdorskiej umowy. Przyjmując ją, zarobi bowiem maksymalnie 266 mln dolarów za 5 lat gry.
ZOBACZ WIDEO: Karol Kłos podsumował sezon reprezentacji Polski. "Tak dobrze jeszcze nie było"