Trzy dni - trzy sparingi. Tak wyglądał koszykarski weekend w Trójmieście. W piątek po bardzo ciekawym spotkaniu koszykarze Arki Gdynia pokonali Trefla Sopot 83:82.
O końcowym triumfie zespołu prowadzonego przez Przemysława Frasunkiewicza zadecydowała ostatnia akcja. Krzysztof Szubarga wykorzystał jeden rzut wolny i zapewnił gdynianom wygraną.
Ze sparingu bardzo zadowoleni byli trenerzy obu zespołów. Zespoły grały twardą i fizyczną koszykówkę. Było wiele starć pod koszem, zawodnicy nie szczędzili sobie łokci. - To był bardzo dobry mecz pod względem szkoleniowym - mówi trener Marcin Stefański.
ZOBACZ WIDEO: Stacja Tokio. Cezary Trybański: Przykre, że sukces potrafi nas dzielić
W sobotę gdynianie pokonali na własnym boisku Polski Cukier 88:87. Tym razem o zwycięstwie Arki zadecydował rzut Josha Bostica, który celnie przymierzył z dystansu. To był świetny mecz Amerykanina. Zdobył aż 26 punktów, udowadniając swoje nieprzeciętne umiejętności. Tyle samo punktów zgromadził Kyle Weaver, który dał sygnał, że jest w dobrej formie przed meczami w Basketball Champions League.
Zobacz także: MŚ w koszykówce. Szymon Szewczyk: Kadra dała nam piękne chwile. Duma mnie rozpiera
W niedzielę Trefl przed własną publicznością odprawił z kwitkiem Twarde Pierniki różnicą aż 22 punktów (91:69). Ani przez moment zwycięstwo sopocian nie było zagrożone. Żółto-czarni pokazali się z niezłej strony. Duet Amerykanów Carlos Medlock i Cameron Ayers zdobył łącznie 35 punktów.
Po torunianach widać było duże zmęczenie. Trener Sebastian Machowski miał do dyspozycji zaledwie pięciu zawodników z pierwszego zespołu. Byli: Jakub Schenk, Chris Wright, Kyle Weaver, Aleksander Perka i Mikołaj Ratajczak. Zabrakło kontuzjowanych Bartosza Diduszki i Keitha Hornsby'ego. Na dniach do zespołu dołączą kadrowicze i Alade Aminu.
Polski Cukier już za kilkanaście dni powalczy o udział w fazie grupowej BCL. Wicemistrzowie Polski muszą pokonać jednego rywala, by się tam znaleźć. Będzie nim zwycięzca pary Karhu Basket Kauhajoki (Finlandia) - BC Tsmoki Mińsk (Białoruś). Twarde Pierniki pierwszy mecz zagrają na wyjeździe (26 wrzesień), a rewanż trzy dni później we własnej hali.
Zobacz także: MŚ w koszykówce. Anwil już jest mocny. Czeka na przyjazd Sokołowskiego, którym zachwyca się... Gortat