NBA. Powrót Joela Embiida dał zwycięstwo Sixers. Bucks i Rockets blisko awansu

PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Joel Embiid (21)
PAP/EPA / JASON SZENES / Na zdjęciu: Joel Embiid (21)

Philadelphia 76ers pokonała Brooklyn Nets 112:108 i jest o krok od awansu do najlepszej czwórki na Wschodzie. Blisko półfinału są także koszykarze Milwaukee Bucks i Houston Rockets.

Od samego początku ta seria jest elektryzująca, nie tylko w aspekcie czysto sportowym. Nie inaczej było w meczu numer cztery, który padł łupem Philadelphii 76ers. Do gry wrócił lider Szóstek, Joel Embiid, który był ojcem zwycięstwa, notując 31 punktów, 16 zbiórek i siedem asyst. Środkowy rozpoczął jednak wielki konflikt w trzeciej kwarcie, kiedy to niesportowo sfaulował Jarretta Allena. Wywiązała się ogromna przepychanka, w czasie której najaktywniejsi byli Jared Dudley i Jimmy Butler - obaj zostali wyrzuceni z boiska.

Nets jeszcze w czwartej kwarcie mieli siedem punktów przewagi, jednak ostatnie słowo należało do gości. Trafiał Embiid, a w samej końcówce po jego podaniu kluczową trójkę trafił Mike Scott. Tobias Harris dołożył 24 "oczka" dla zwycięzców. Wśród pokonanych najlepiej punktował Caris LeVert - 25, z kolei po 21 zapisali na swoich kontach D'Angelo Russell i Allen.

Już 3-0 prowadzi Milwaukee Bucks z Detroit Pistons. Najlepsza drużyna sezonu zasadniczego wygrywa mecze w tej serii różnicą 24 punktów i pewnie zmierza po pierwszy półfinał konferencji od 2001 roku. Co ciekawe, Bucks tego dnia do wygranej poprowadziła cała drużyna, a nie tylko jej lider Giannis Antetokounmpo, który miał problemy z faulami.

ZOBACZ WIDEO: Serie A: Znaczące potknięcie AC Milan. Piątek centymetry od asysty [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

- Zespół to nie tylko Giannis, niezależnie jak świetny jest to zawodnik. Mamy wielu kapitalnych graczy, którzy mogą go zastąpić - powiedział dla ESPN Mike Budenholzer, trener drużyny z Wisconsin. "The Greak Freak" popełnił pięć fauli i zdobył 14 punktów oraz 10 zbiórek. Liderem był Khris Middleton - 20 punktów, "oczko" mniej dołożyli Brook Lopez i Eric Bledsoe. Goście trafili 14 trójek.

Pistons przegrali 13. mecz z rzędu w play-off, wygrywając po raz ostatni w maju 2008 roku. W niedzielę Tłokom nie pomógł nawet powrót do gry Blake'a Griffina, który zdobył 27 punktów, siedem zbiórek i sześć asyst.

Denver Nuggets pokonali San Antonio Spurs 117:103 i doprowadzili do remisu w serii. To pierwsza wyjazdowa wygrana Nuggets na parkiecie Spurs od kwietnia 2007 roku. Gospodarze prowadzili co prawda 34:22 po pierwszej kwarcie, ale dwie kolejne padły łupem koszykarzy z Kolorado, którzy nie oddali już zwycięstwa. - Wykonaliśmy kawał roboty w obronie, to dzięki niej wygraliśmy - przyznał cytowany przez ESPN Jamal Murray, autor 24 punktów. Lepszy od niego był tylko Nikola Jokić - 29 punktów, 12 zbiórek i osiem asyst.

Blazers pojadą do Oklahomy w komfortowej sytuacji. Dwukrotnie obronili swój parkiet >>

24 punkty dla Ostróg wywalczył LaMarcus Aldridge, z kolei 19 dołożył DeMar DeRozan. Snajper Spurs został wyrzucony z boiska w czwartej kwarcie po tym jak odrzucił piłkę w kierunku arbitra. - Frustracja. To był jednak zły gwizdek - powiedział.

James Harden rozpoczął od 0/15 z gry, a mimo tego jego Houston Rockets pokonali Utah Jazz 104:101 i potrzebują już tylko jednej wygranej, aby awansować do półfinału Konferencji Zachodniej. Leworęczny brodacz 14 ze swoich 22 punktów, głównie z linii rzutów wolnych, zdobył w ostatniej kluczowej odsłonie. Jazzmani prowadzili przez większość spotkania, ale nie większą różnicą niż osiem "oczek". W ostatniej odsłonie opadli z sił i nie zdołali powstrzymać Rakiet, które już we wtorek mogą zapewnić sobie awans do najlepszej czwórki Zachodu.

Wyniki:

Brooklyn Nets - Philadelphia 76ers 108:112 (33:24, 30:33, 28:28, 17:27)
(LeVert 25, Allen 21, Russell 21 - Embiid 31, Harris 24, Simmons 15)

Stan rywalizacji: 3-1 dla 76ers

San Antonio Spurs - Denver Nuggets 103:117 (34:22, 20:32, 25:37, 24:26)
(Aldridge 24, DeRozan 19, Mills 12 - Jokić 29, Murray 24, Craig 18)

Stan rywalizacji: 2-2 

Detroit Pistons - Milwaukee Bucks 103:119 (24:32, 30:35, 24:33, 25:19)
(Griffin 27, Jackson 15, Ellington 13 - Middleton 20, Lopez 19, Bledsoe 19)

Stan rywalizacji: 3-0 dla Bucks

Utah Jazz - Houston Rockets 101:104 (30:28, 25:22, 21:24, 25:30)
(Mitchell 34, Favors 13, Gobert 10 - Harden 22, Paul 18, Gordon 12)

Stan rywalizacji: 3-0 dla Rockets

Komentarze (2)
avatar
Katon el Gordo
21.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
GO UTAH !!! GO JAZZ !!!