W poniedziałek LeBron James zdecydował, że swoją karierę będzie kontynuował w Los Angeles Lakers. Jeziorowcy nie zatrzymują się w kompletowaniu kadry na kolejne rozgrywki. Tym razem porozumieli się z Rajonem Rondo w sprawie rocznego kontraktu, w ramach którego zarobi dziewięć milionów dolarów.
Rozgrywający zmienił barwy po raz kolejny w ostatnich latach. Przed rokiem występował w New Orleans Pelicans, gdzie notował średnio 8,3 punktu, 8,2 asysty oraz 4 zbiórki. Tym razem dołączył do Jamesa i tym samym zwiększył swoje szanse na zdobycie mistrzowskiego pierścienia.
Rondo jest kolejnym graczem, którego Jeziorowcy zakontraktowali w ciągu ostatnich kilkunastu godzin. Oprócz Jamesa i Rondo, związali się również z Kentaviousem Caldwell-Popem, Lancem Stephensonem oraz JaValem McGee. Wszystko wskazuje jednak, że nie są to ostatnie ruchy zespołu w okresie wolnej agentury.
Z L.A. Lakers pożegnał się za to Julius Randle. Skrzydłowy za namową Anthony'ego Davisa dołączył do Pelicans, gdzie porozumiał się w sprawie dwuletniego kontraktu za 18 milionów dolarów. Drugi rok będzie opcją dla zawodnika.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Słaby mundial problemem Lewandowskiego. "Dzisiaj nie możemy powiedzieć, że jest lepszy niż Cavani"