Marek Łukomski o Polskim Cukrze: To nie jest lider z przypadku

- Szanujemy zespół z Torunia, ale nie boimy się. Zamierzamy sięgnąć po zwycięstwo - zapowiada Marek Łukomski, szkoleniowiec King Szczecin, zespołu, który nie zaznał jeszcze smaku porażki we własnej hali.

Niezwykle interesująco się zapowiada się piątkowe starcie King Szczecin z Polskim Cukrem Toruń. Ekipa Marka Łukomskiego, która świetnie spisuje w meczach domowych (3:0), chce utrzeć nosa liderowi PLK. Twarde Pierniki są jedyną drużyną w rozgrywkach, która nadal nie zaznała smaku porażki.

- Zapowiadają się całkiem interesujące zawody w Szczecinie. To pojedynek zespołu niepokonanego w lidze z drużyną, która wygrała wszystkie mecze w domu. My chcemy utrzymać swoją serię - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty szkoleniowiec szczecińskiego zespołu.

Na swoim rozkładzie podopieczni Jacka Winnickiego mają już BM Slam, Rosę, MKS, Trefl i Siarkę. W ostatniej kolejce Twarde Pierniki pokonały Polpharmę Starogard Gdański 86:78.

- To nie jest lider z przypadku. Pierwsze wygrane w sezonie bardzo umocniły zespół z Torunia. Zwycięstwa w Radomiu i Dąbrowie Górniczej nakręciły ekipę Jacka Winnickiego. To powoduje, że drużyna na kolejne spotkania wychodzą jak po swoje. Widać to po ich nastawieniu, ruchach boiskowych. Są bardzo pewni siebie. To emanuje od nich. Z tego się bierze ich bilans 6:0 - ocenia Łukomski.

ZOBACZ WIDEO 9 rocznica pierwszego awansu Polski na Euro

Szkoleniowiec szczecińskiego zespołu docenia klasę rywala. Ceni poszczególnych zawodników. Zwłaszcza gra Polaków robi wrażenie. Łukasz Wiśniewski, Tomasz Śnieg, Bartosz Diduszko i Krzysztof Sulima są w wysokiej formie od początku rozgrywek.

- Polski Cukier ma bardzo solidny skład. Przedstawiciele klubu pozostawili w zespole kilku zawodników, którzy utworzyli kręgosłup. Mam tu na myśli Śniega, Wiśniewskiego i Sulimę. Do tego dobrano obcokrajowców, którzy okazali się dobrymi wyborami - Trotter, Weaver, Skifić - podkreśla opiekun King Szczecin.

Komentarze (0)