King poszedł za ciosem i wygrał po raz drugi z rzędu

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

King Szczecin nie zawiódł przed własną publicznością i sięgnął po drugie zwycięstwo z rzędu w Polskiej Lidze Koszykówki. Ich ofiarą została Stal, która nadal zawodzi i ma na swoim koncie już pięć porażek.

Nie doszło do przemiany w zespole przyjezdnych pod wodzą trenera Emila Rajkovicia. Wprawdzie w pierwszej kwarcie ostrowianie dotrzymywali kroku przeciwnikowi, co zawdzięczali głównie dobrej postawie Łukasza Majewskiego i Tomasza Ochońki, ale później mieli coraz więcej problemów.

Z każdą odsłoną Stal oddalała się od wygranej. Bo nie była w stanie ograniczyć poczynań gospodarzy, u których świetnie rzucali Paweł Kikowski i Michał Nowakowski. King znalazł się na prowadzeniu i choć było ono skromne, niewielkie, to jednak stawiało szczecinian w dobrym położeniu.

Co więcej, po przerwie poszli oni dalej. Miejscowy zespół nie zwalniał tempa i nadal szybko powiększał swój dorobek. Robił to w takim tempie, że gracze Rajkovicia znaleźli się w poważnych tarapatach, gdyż ich strata momentami wynosiła nawet dziewięć punktów. To była zasługa Taylora Browna, Nowakowskiego oraz Szymona Łukasiaka.

W czwartej kwarcie szczecinianie nie pozostawili najmniejszych złudzeń. Zagrali znakomicie, utrzymali wysoką dyspozycję z poprzednich odsłon i dzięki temu zdołali przekroczyć granicę 100 punktów. Do niej nawet nie zbliżyli się goście, którzy wcale nie rzucali tragicznie, ale znacznie trudniej im wywalczyć pozycję.

King Szczecin - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 102:83 (18:18, 27:23, 28:24, 29:18)

King: Nowakowski 22, Brown 20, Kikowski 14, Łukasiak 14, Garbacz 8, Robbins 8, Robinson 8, Kulon 7, Majcherek 1, Dutkiewicz 0, Sword 0.

BM Slam Stal: Ochońko 18, Troupe 13, Tomaszek 12, Nikołow 12, Majewski 11, Chanas 5, Szewczyk 5, Koreniuk 4, Kaczmarzyk 3, Grujić 0, Zębski 0.

ZOBACZ WIDEO Spotkanie przyjaciół w NBA. Howard zmobilizował Gortata (Źródło: TVP S.A.)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: